bary
categoryTropem dawnych smaków. Pączki „u Dziadka” i pyzy na Plantach
Kocham takie miejsca wręcz maniakalnie. Miejsca, które mają duszę, historię i wrośnięte są w miejską tkankę od lat. Miejsca, które...
Nowy Sącz na weekend. Część 4 – Bar Zdrój, czyli tanio, szybko i smacznie
Przed wyjazdem do Nowego Sącza założyłem sobie, że chcę przygotować materiał, w którym każdy znajdzie coś dla siebie, zarówno ci...
W POSZUKIWANIU SMAKÓW MŁODOŚCI. CZĘŚĆ 13 – KLITKA U WITKA, CZYLI PIZZA SĄDECKA I ZAPIEKANKI.
Ten wpis miał pierwotnie ukazać się w cyklu "Nowy Sącz na weekend", ale menu i serwowane tu potrawy tak bardzo...
W poszukiwaniu smaków młodości. Część 11 – golonki, kiełbasy i flaki, czyli przydrożne grille
Dziś znowu klasyka przydrożnej kuchni, jaką zajadałem się w czasach, kiedy autostopem przemierzałem Polskę. Dlatego ta część wchodzi do cyklu...
W poszukiwaniu smaków młodości. Część 10 – zapiekanki, kanapki i bułka z pieczarkami
Mr Hamburger. Ta polska sieć obecna w 9 miastach ma na Śląsku swoich zaprzysięgłych fanów. Jadąc do Ustronia zjechałem w...
W poszukiwaniu smaków młodości, część 9. Max Grill w Nowej Hucie, czyli street food w starym, dobrym stylu
Poleciliście mi to miejsce przy okazji jakiejś dyskusji na fan page, za co bardzo dziękuję. Byłem już po konsumpcji, kiedy...
Manufaktura Zapiekanek – nad morzem też można zjeść pyszny street food
Ach ta nadmorska gastronomia... Droga, słaba, cuchnąca spalonym olejem, obliczona na jednorazowego klienta... Wróć. Takie uogólnienie byłoby ze wszech miar...
Szukamy smaków młodości, część 8. Bar u Roberta, czyli golonki, kiełbasy i inne atrakcje
Ach te przydrożne bary... Kiedyś główne źródła jedzenia na trasach, oferujące potrawy proste i sycące. Wiele ich zniknęło z map,...
Szukamy smaków młodości. Część 7 – kuchnie polowe i nie tylko
Ależ nas naszło na grochówkę z kotła! Lata temu kuchnie polowe często można było spotkać przy drogach, obecnie trzeba ich...
Wędzarnik – street food w starym, dobrym stylu
Każda wizyta w miejscu takim, jak sosnowiecki Wędzarnik wzrusza mnie niepomiernie. Przypominam sobie nie tylko smaki i aromaty, jakie pamiętam...