Umówiliśmy się z przyjaciółmi na obiad. Po krótkim zastanowieniu, gdzie zjemy, okazało się, że wszyscy mają chęć na coś amerykańskiego. A więc wybór padł na nowy lokal 7 Street na Świętokrzyskiej.
Zamawiamy. Dzbanek lemoniady, skrzydełka Jack Daniel’s na start dla nas i Nuggets Menu dla dziecka przyjaciół.
Jack Daniel’s Brown Sugar Wings (12 Pieczonych bez panierki skrzydełek starannie glazurowanych w oryginalnym sosie Jack Daniel’s Hickory Brown Sugar BBQ, podanych z domowymi frytkami i surówką Coleslaw).
Genialne. Takie, jak być powinny – duże, mięsne, soczyste, z lekko słodkawą nutą sosu. Frytki – żadnych uwag.
Chili Con Carne
Solidna micha, danie obficie posypane serem, do tego 4 wielkie nachosy. W smaku doskonałe, rozgrzewające, pikantne, sycące. Warto.
Przechodzimy do dań głównych.
Żona zamówiła sobie Southwestern Salmon (Grillowany stek z łososia ok 180 g podany z opiekanymi ziemniaczkami i gotowanymi warzywami. Podany do wyboru z masłem ziołowym lub sosem miodowo-musztardowym).
Sos bardzo dobry, łosoś soczysty, ale nie przyszedłem tam przecież na dania fit. Więc zamówiłem sobie Jack Daniel’s Barbecue Burger (Sałata, ser cheddar, chutney z cebuli, grillowany bekon, pomidor, oryginalny sos Jack Daniel’s Barbecue), w wersji większej (250 g mięsa).
Mięso wysmażone idealnie medium, dobrze doprawione, doskonale grało z serem, bekonem i sosem. Solidna wyżerka, warta każdej złotówki (nie mówcie nikomu, ale pomidora wywaliłem, jakoś nie przepadam za nim w burgerach).
Kolega porwał się na Combo Tower Burger 1kg (Sałata, 250 g wołowiny, ser cheddar, pomidor, bekon, 250 g wołowiny, ser cheddar, podwójna porcja bekonu, grillowane pieczarki, ogórek kiszony, czerwona cebulka, sos BBQ).
Niestety, w przeciwieństwie do Qnia czy Marcina, poległ po połowie. Ale z uznaniem sapał, znaczy – smakowało.
Ja nie oparłem się pokusie, by nie skubnąć chociaż kawałka Jack Daniel’s Baby Back Ribs (Ogromna porcja szeroko ciętych żeberek ok. 500 g glazurowanych oryginalnym sosem Jack Daniel’s Hickory Brown Sugar BBQ, podana z frytkami i surówką Coleslaw) zamówionych przez koleżankę. Uwielbiam te żeberka, smakują tak, jak te które jadłem w USA.
Pisałem już o nich obszerniej, więc nie będę się powtarzał. Zdecydowanie warto!
Był też deser:
Za wszystko zapłaciliśmy 315 zł. 4 osoby dorosłe i dziecko najadły się po pachy i wyszły w poczuciu dobrze wydanych pieniędzy.
7 Street Bar & Grill – Warszawa Centrum (Świętokrzyska 30)
WWW i menu: http://7street.pl/restaurant.php?id=25