Vegan AF Ramen, czyli z wizytą u Harrego - Street Food Polska
close

Vegan AF Ramen, czyli z wizytą u Harrego

0udostępnień

Pewnie nasza wizyta na krakowskim Muralu trwałaby dłużej, gdybyśmy nie wpadli na Harrego. Zaszedł zobaczyć, czy jego truck Churros & More już się otworzył…

… i tak od słowa do słowa, okazało się, że dosłownie 10 m obok Harry otworzył swoją restaurację o wszystko mówiącej nazwie Vegan AF Ramen.

Nie mogliśmy nie skorzystać i daliśmy się zaprosić. Restauracja działa na razie tylko na wynos i dowóz, ale… można zamawiać w środku, więc i zdjęcia mogliśmy zrobić ;) Niebawem zostanie uruchomiony również dolny poziom, a uwierzcie mi – ta piwnica stwarza ogromne możliwości.

Ponieważ byliśmy już po kilku street foodowych daniach i obfitym śniadaniu w hotelu, zdecydowaliśmy się na jeden tylko ramen, ale domówiłem jeszcze trzy przystawki.

Najpierw roślinne żeberka w sosie teriyaki. Zrobione z soi, zgrilowane, smaczne, a bardzo dobry sos podkreślał smak.

Dim Sum na parze to sześć sztuk kolorowych pierożków (my dostaliśmy po znajomości 9), o dość grubym cieście, obficie nadzianych trzema rodzajami farszu: pikantnymi azjatyckimi grzybami, szpinakiem z miso i boczniakiem teriyaki. Wszystkie bardzo smaczne, ale chyba boczniak smakował mi najbardziej.

Gyoza dim sum to z kolei pierożki smażone na chrupko. Również kolorowe i również z trzema rodzajami nadzienia: ziemniaki z kimchi, boczniak teriyaki i dynia z orzechami. Smaki naprawdę intrygujące, jadłem z apetytem.

No i wreszcie danie główne. W menu mamy cztery rodzaje wegańskiego ramenu. Zdecydowałem się na firmowy Vegan AF Ramen. Podany był pięknie.

Głęboki, mocny wywar, świetny, robiony na miejscu makaron ramen, sprężysty i ugotowany w punkt. Duże wrażenie robiło wegańskie jajko – trochę jak z kuchni molekularnej, żółtko z dyni naprawdę świetnie smakowało:

Dodatkowego smaku nadawał wegański „boczek” z kolorowych buraków w formie chipsów, grilowany korzeń lotosu, grilowany grzyb eryngii, grzybki enoki, wodorosty nori i mizuna, czyli japońska gorczyca. To był naprawdę pyszny ramen i chętnie na niego wrócę.

Podsumowując: jeśli lubcie kuchnię wegańską, niebanalnie podaną, o zróżnicowanych smakach i aromatach, kochacie kuchnię azjatycką w wegańskim wydaniu, to wpadnijcie do Vegan AF Ramen. Mnie bardzo smakowało i na pewno jeszcze tam wrócę. Zdjęcia paragonu nie wrzucam, bo po przyjacielsku dostaliśmy potężną zniżkę.

Vegan AF Ramen –  Krupnicza 28 1, 31-123 Kraków oraz Hala Lipowa, Lipowa 4D, 30-702 Kraków

Facebook – https://www.facebook.com/veganaframen/

Street foodowy Kraków, czyli wizyta w food truckach

Tropem dawnych warszawskich smaków. Część 1 – pączki, rurki, bułka z pieczarkami i pizza na kawałki.

Dodaj komentarz