Parmezzan Italian Street Food – włoski raj w stolicy Podhala - Street Food Polska
close

Parmezzan Italian Street Food – włoski raj w stolicy Podhala

0udostępnień

Ilekroć jestem w Nowym Targu muszę tam zajrzeć. To po prostu absolutny fenomen. Malutki lokalik, który kilka lat temu podbił moje serce. Połączenie sklepu i bistro. Parmezzan Italian Street Food znajdziecie tuż za rogiem Rynku, na ulicy Św. Katarzyny.

Można tu wpaść po prostu na kawę i obłędne cornetto z różnymi musami (pistacja wymiata!) albo ciacho. Taki słodki przerywnik w ciągu dnia lub na śniadanie na codzień praktykuję z rzadka, jednak w Nowym targu nie potrafię sobie odpuścić.

Można tu także wpaść na lunch, codziennie w ofercie jest jakaś pasta lub danie, można także zjeść pizzę na kawałki. Wielkość porcji ustalamy sami, a obsługa odkroi odpowiedni kawałek nożycami. Pizze są różne, w zależności od tego, co Chefowi akurat przyjdzie do głowy, ale zawsze są przepyszne.

Piękne to wszystko, prawda?  Ale i tak najlepsze zostawiłem na koniec. Jestem absolutnym fanem włoskich kanapek. Szczególnie wszelkich panuozzo robionych na cieście pizzowym lub foccacii. I o ile w większości miejsc takie kanapki zajdam wybierając konkretną pozycję z menu, o tyle Parmezzan z miejsca uczynił mnie wiernym klientem dając możliwość samodzielnego skomponowania takiej kanapki.

Najpierw, podobnie jak przy zamawianiu pizzy, pokazujemy jak duży kawałek foccacii nas interesuje. W kolejnym kroku zaglądamy do lady chłodniczej i wybieramy składniki wędliniarskie i serowe, jakimi nasza kanapka ma być nadziana oraz  dodatki warzywne. Dla mnie bomba! Bo właśnie w Parmezanie odkryłem swoją osobistą kompozycję tysiąclecia – pikantne salami, anchois, cebula, jagody kaparów, gorgonzola. Słono – pikantny, bardzo wyrazisty smak. Gwoli ścisłości – próbowaliśmy różnych kombinacji smakowych i każda była przepyszna, jednak dla mnie najlepszą pozostaje ta z (naprawdę) pikantnym salami.

Jak wspominałem na wstępie, Parmezzan to również sklep, do tego fantastycznie zaopatrzony. No i pieką także swój chleb, więc za każdym razem nabywamy również oliwę, jakieś wino, pieczywo i sery oraz wędliny. I za każdym razem to jest kolacja mistrzów.

Podsumowując: nie wyobrażam sobie wizyty w Nowym Targu bez wdepnięcia do Parmezzanu. Możecie mówić, że się uzależniłem i może to być prawda. Ale kto choć raz zje tutaj ten będzie wracał. Jeśli będziecie w Nowym Targu wybierzcie się koniecznie na pizzę, kanapkę lub coś słodkiego. Ale ostrzegam – zakochacie się w tym miejscu bez pamięci. I podobnie jak ja już zawsze będziecie za tym jedzeniem tęsknić.

Pamezzan Italian Street Food – świętej Katarzyny 4, 34-400 Nowy Targ

Facebook – https://www.facebook.com/Parmezzan.Italian.Street.Food/

Kluskowe Śniodanko!

U Babci – prawdziwa domowa kuchnia w Bielsku Białej

Dodaj komentarz