Dzisiaj kolejny wpis z cyklu „migawki”. Czasami zbiera mi się kilka zdjęć, pojedyncze dania zjedzone gdzieś na mieście – za mało, by robić z tego osobny post, a szkoda byłoby nie wspomnieć. Więc dziś przed Wami kilka króciutkich opisów – może komuś się przydadzą.
Foccacia z serem pleśniowym w restauracji Rozmaryn na Rynku. Cena około 10-12 zł, nie pamiętam, a paragon zgubiłem. W każdym razie nie spodziewałem się niczego wielkiego, więc zaskoczenie in plus było duże:
Świetne, cieniutkie i chrupiące ciasto, wyraziste sery, podlewałem sobie ostrą oliwą i bardzo mi smakowało.
Lahmacun Rollo w Prosiaczku (14.50 zł). Lahmacun to cieniutki placek pokryty mielonym mięsem, taka bardziej przystawka niż pełne danie (tak jak podają to w Maho), ale w Prosiaczku dostaniecie je formie podobnej do tej, jaką spotkałem już kiedyś w warszawskim Kebab King. Czyli na bazę położono sosy, surówki i mięso z kebaba, prażoną cebulkę, a całość zwinięto w rulon i zapieczono.
Ogromne, chrupiące, sycące. Jeśli lubicie durum max w Prosiaczku, spróbujcie lahmacun. Będzie Wam smakować. —> DOWÓZ
Kaczka (35 zł) w Del Favero Gastronomia Italiana. Tak, tym razem nie kanapki, ale danie obiadowe. Bo Szefuńcio za co się nie weźmie to zrobi to pysznie. I tak było tym razem. Kacza noga w sosie z pomarańczą, kremem balsamicznym i czekoladą (!!!) okazała się obłędna. Wyraziste, mięciusieńkie mięso z chrupiącą skórką podkręcone aromatycznym sosem balsamicznym, złamane kwaskową pomarańczą i gorzką czekoladą – bez dwóch zdań to była jedna z najlepszych kaczek, jakie jadłem w życiu. To było tak dobre, że zjadłem nawet warzywa, bo maczane w sosach smakowały zupełnie inaczej niż normalnie.
Jeśli macie ochotę na dobry lunch to obserwujcie ich fan page, codziennie mają coś innego.
Kacburger, tatar ze śledzia i bigos w Rockabilly. Zacznijmy od przekąsek. Tatar ze śledzia jest świetny. Podany z tostowanym pieczywem i opiekanym filecikiem jest wręcz idealną pozycją pod kieliszek dobrze zmrożonej substancji. Warto!
Bigos bardzo aromatyczny, podkręcony konfiturą śliwkową, świetnie sprawdzi się jako przystawka lub lekkie danie główne. Kolejna pozycja godna polecenia.
Kacburger (25 zł) to 200 g wołowiny, wysmażonej wg mojej prośby na różowo, chrupiący bekon, cheddar, sadzone jajo, sosy, pikle i warzywa.
Bardzo dobry burger, solidny, soczysty i sycący. —> DOWÓZ https://www.facebook.com/rockaburgers/
Na koniec pizza z Grande Cozze. Zamawiałem tam pizzę dawno temu, jeszcze przed Rewolucjami Magdy Gessler i była pyszna. Potem jakoś o nich zapomniałem. Aż do momentu, gdy nie chciało mi się gotować obiadu. Odpaliłem jeden z portali do zamawiania jedzenia i jazda.
Margherita (19,99 zł/mała – ok 33 cm) – nie ma się co rozpisywać, bardzo dobra klasyka na cienkim i sprężystym cieście,z dużą ilością dobrego sera i bardzo dobrym sosem pomidorowym.
Finferli Funghi (24 zł/duża, ok. 40 cm). W składzie ma ser, boczek, kurki, sos kurkowy, parmezan, cebulę i pomidora. Po otworzeniu pudełka pomidor okazał się suszony:
Bardzo fajne połączenie. Smak mocno grzybowy, kremowy, słonawy i wyrazisty.
Pepperoni (24 zł/duża) to kompozycja bardzo prosta – sos, ser, jalapenos i salami pepperoni.
Pikantna i wyrazista, szkoda, że za długo przetrzymana w piecu, więc kiełbasa miejscami zamiast być soczysta okazałasię sucha. Niemniej wato zapamietać tę pozycję, jeśli najdzie Was ochota na pikantną pizzę.
Restauracja Rozmaryn – Rynek 5, Kielce
Bar Prosiaczek – Św. Leonarda 15, Kielce
Del Favero Gastronomia Italiana – Plac Moniuszki 5B, Kielce
Rockabilly Steakhouse & Whisky Bar – Rynek 5, Kielce
Grande Cozze – Równa 4 B, Kielce