Przejeżdżałem koło tego miejsca chyba z milion razy. Ba, tankowałem wielokrotnie na stacji paliw, jaka oddziela Karczmę Pod Dobrym Aniołem od trasy 77, a nigdy nie wpadłem na pomysł, by wstąpić tam i coś zjeść. Ostatnio jednak wracałem z Kołobrzegu, a po drodze jakoś żadna knajpa nie skusiła mnie by zjeść w niej obiad. Po kilku godzinach byłem wściekle głodny i wyjeżdżając z Piotrkowa Trybunalskiego skręciłem Pod Dobrego Anioła.
W menu znajdziemy klasykę kuchni polskiej oraz barowej. Po krótkim zastanowieniu zdecydowałem się zacząć od flaków (11 zł). Był to bardzo dobry wybór! Flaki takie jak lubię – zasmażane, gęste, mięciutkie, na mocnym, wyrazistym wywarze. Porcja gargantuiczna!
Na drugie wybrałem sznycel wieprzowy z sadzonym jajkiem, do którego wziąłem kluski śląskie, kompot i zestaw surówek. Porcja nasyciłaby słonia! Kluski ugotowane idealnie – sprężyste, pyszne, polane omastą z boczku. Surówki także bardzo smaczne i także w ilości jak dla dwóch osób. Sznycel mięciutki i soczysty, panierka chrupiąca i dobrze odsączona z tłuszczu, jajko sadzone perfekcyjne. Zajadałem z przyjemnością.
Podsumowując: od stołu ledwo się wytoczyłem. Najedzony byłem pod korek, a do tego to co zjadłem, okazało się pyszne. Taka uczciwa, prosta, domowa kuchnia bez zadęcia. Po trzech dniach jedzenia z food trucków potrzebowałem takiej odmiany. Na pewno częściej będę teraz zatrzymywał się Pod Dobrym Aniołem. I Wam też radzę. Tylko pamiętajcie – porcje są tutaj naprawdę olbrzymie!
Hotel i Karczma Pod Dobrym Aniołem – Kleszcz 4, 97-300 Piotrków Trybunalski (obok stacji benzynowej Orlen na wylocie z Piotrkowa w sronę Sulejowa)