Irlandia na talerzu. Część 3 – irlandzkie śniadania. - Street Food Polska
close
Irlandia na talerzu. Część 3 – irlandzkie śniadania.

Irlandia na talerzu. Część 3 – irlandzkie śniadania.

0udostępnień

Full Irish Breakfast to było coś, czego chcieliśmy spróbować. Jestem osobiście fanem śniadań angielskich, więc ciekaw byłem, jak wypadną irlandzkie.

W Killarney wpadliśmy do wysoko ocenianej w Google knajpki Manna Cafe & Bistro.

Zamówiliśmy kawy, muszę przynać, że podawane w fajny sposób. Niby drobnostka, ale buduje klimat.

Wera wybrała pancakes z bekonem i syropem klonowym…

… Wojtek jaja w koszulkach na brioszce z bekonem i sosem holenderskim.

Jerry poszedł grubo i wziął Jamsie’s Brekkie, czyli jaja w koszulkach z sosem holenderskim podane na smażonych ziemniakach.

Porcja jak na obiad i długo pewnie po tym człowiek głodu nie czuje, niemniej my z Krzyśkiem zdecydowaliśmy się na The Manna’s Big Breakfast. Trzy kiełbaski smażone, trzy plastry bekonu, dwa jajka, biały i czarny pudding, pomidor, fasolka, grzyby i smażone ziemniaki. Tak przynajmniej opisane było to śniadanie w menu, jednak… Grzybów i ziemniaków na talerzach nie znaleźliśmy.

Bekon i obie „kaszanki” klasa. Smak zupełnie inny niż naszej klasycznej kaszanki.

Kiełbaski… podobno bangersy albo się kocha albo nienawidzi. Mnie posmakowały, miałem okazję popróbować w Irlandii kilku różnych producentów i fakap trafił się tylko raz. Te w Mannie były OK.

Podsumowując: miejsce fajne, klimatyczne, położone w centrum miasta. Szkoda, że moje śniadanie nie było pełne, ale i tak mi smakowało.

Danny’s Mac w Lahinch. Trafiliśmy tam, bo w drodze na klify chcieliśmy zjeść śniadanie.

Wera tradycyjnie wzięła pancakes z syropem klonowym…

… reszta jednak zgodnie poszła w The Legendarny Full Breakfast.

Sadzone jajka, frytki, czarny i biały pudding, pomidor, fasolka, kiełbaski, pieczarki i hashbrown. No, po takim śniadaniu to się głodu nie czuje długo. Tym bardziej, że na stole nie brakowało pieczywa.

Wziąłem również bardzo popularne w Irlandii scones, czyli „brytyjskie ciastko wywodzące się ze Szkocji, przygotowywane z mąki, masła, mleka i proszku do pieczenia, niekiedy z dodatkiem suszonych owoców. Są zazwyczaj lekko lub niesłodzone, przyrządza się je także na słono. Wykorzystuje się makę pszenną, jęczmienną bądź płatki owsiane.” (Wikipedia). Tutaj podane były ze słodkim sosem, ale dostaniecie je również z masłem lub dżemami. Bardzo fajna opcja, jeśli nie szukacie obfitego śniadania, tylko czegoś do porannej kawy.

Podsumowując: to śniadanie było bardzo nasycające. Przypomniały mi się śniadania serwowane w USA, takie, które mają dać siłę aż do wieczora. Faktycznie, głodu nie czuliśmy do późnego popołudnia.

Nie mogę oczywiście pominąć w tym wpisie Jerrego, który niemal codziennie siedział w kuchni odtwarzając miejscowe przepisy. Jego wersja irlandzkich śniadań była po prostu mistrzowska.

Manna Cafe & Bistro – 5 Old Market Ln, Killarney, Co. Kerry, Irlandia

Facebook – https://www.facebook.com/mannacafekillarney

Danny’s Mac – Main St, Dough, Lahinch, Co. Clare, Irlandia

Facebook – https://www.facebook.com/Danny-Macs-395777090520905/

Irlandia na talerzu. Część 2 – klasyki w Caragh Restaurant.

Cafe Bergson – bajgle w historycznym miejscu.

Dodaj komentarz