Cebularz na wypasie i inne przysmaki. Lublin regionalnie - Street Food Polska
close
Cebularz na wypasie i inne przysmaki. Lublin regionalnie

Cebularz na wypasie i inne przysmaki. Lublin regionalnie

0udostępnień

Być w Lublinie i nie zjeść cebularza? To jak być w Filadelfii i nie spróbować philly cheese steaka. Nie ma takiej opcji. Dlatego skierowaliśmy swoje kroki do polecanego mi lokalu

Święty Michał – Pub Regionalny

W menu znajdziemy m.in. burgery, które również mi polecano, ale… na razie czuję przesyt tymże daniem. Chciałem zjeść coś typowo lokalnego. Dlatego wybraliśmy flaki po lubelsku, forszmak, sałatkę grecką z serem korycińskim i cebularza 4 sery.

Wnętrze lokalu bardzo klimatyczne, ale pełne ludzi, więc gorąco panujące w środku i przyćmione światło (bałem się o jakość zdjęć) zdecydowały o tym, że zasiedliśmy w ogródku przed lokalem.

Do picia wzięliśmy herbatę i lemoniadę. Lemoniada z dobrym balansem między słodyczą a kwaskowością, herbata dobrej marki i fajnie podana.

Pierwsze wjechały zupy. Flaki lubelskie i forszmak. Do każdej zupy dostaliśmy świetne pieczywo i małego cebularza:

Forszmak ma wiele odmian, jedną z nich jest właśnie pochodząca z Lubelszczyzny gęsta zupa. W wersji ze Św. Michała znajdziemy wędliny z regionu, ogórka kiszonego, kwaśną śmietanę, paprykę słodką i pomidory. Smak jak dla mnie to skrzyżowanie rosyjskiej soljanki z węgierskim leczo. Bardzo dobra i sycąca zupa.

Flaki lubelskie to miękkie flaczki z esencjonalnym wywarem z duża ilością majeranku, wzbogaconym o soczyste pulpety i parmezan. Zajadałem z apetytem.

Sałata grecka to miks warzyw, w tym jagód kaparów, co bardzo nas ujęło, a do tego duży kawałek doskonałego sera korycińskiego. Plus pieczywo własnego wypieku oczywiście. Bardzo dobra pozycja.

I wreszcie ON. Cebularz lubelski. W menu znajdziemy 4 jego wersje, ja zdecydowałem się na 4 Sery: Koryciński, Bursztyn, Zamojski i Lazur. Całość zwieńczona mini sałatką i posypana parmezanem. Wyglądał i pachniał jak milion $$$. Słodkawe ciasto z makiem i piękną skórką. Słodycz łamała cebula i doskanałe sery, które ciągnęły się jak na amerykańskiej pizzy. Porcja potężna i spokojnie zaspoki spory głód.

Podsumowując: wizyta w Świętym Michale spełniła nasze oczekiwania w 100%. Bardzo dobre jedzenie, duże porcje i przyjazne ceny. Plus miła obsługa. Na pewno podczas kolejnej wizyty w Lublinie zajrzę tam jeszcze na inne cebularze i nie tylko. Kusi bowiem szaszłyk lubelski, żurek i regionalne zakąski. Jeśli będziecie w Lublinie, wpadnijcie tam, nie pożałujecie. Miejsce wydaje się stworzone na posiadówki ze znajomymi i dobre piwo. Polecam.

Św. Michał – Pub Regionalny – ul. Grodzka 16, Lublin

WWW – http://pubregionalny.pl

Facebook – https://www.facebook.com/pubregionalny

Smaki wietnamskiej ulicy, czyli Viet Street Food Bistro ponownie

Malmo i Kopenhaga – uliczne klasyki

Dodaj komentarz