W tym Ministerstwie dbają o obywatela - Street Food Polska
close

W tym Ministerstwie dbają o obywatela

0udostępnień

Zadzwonił kolega i spytał, czy mam chęć uczcić wtorek. No pewnie, przecież wtorek trafia się tylko raz w tygodniu, więc jakże tego nie uczcić? Zastrzegłem tylko, cytując „Wspólny pokój” Zbigniewa Uniłowskiego, „byle nie było rozpusty z naszej strony i wyzysku ze strony kelnerów”. I tak od słowa do słowa padło na otwarte niedawno Ministerstwo Śledzia i Wódki na Św. Leonarda. 

img_9508 img_9519

Ciepło, przyjemnie, niedrogo (jak widać wyżej), nic tylko zamawiać. No więc zamawiamy. Zacznijmy od zupy. Tańszy (4 zł/40 ml) jest Lubuski Vodka, droższy (8 zł/40 ml) czarny Smirnoff. Wzięliśmy Lubuski.

img_9509

Pora na zakąski. Wszystkie kosztują 8 zł. Niestety zabrakło już meduzy, a szkoda, bo do wyboru jest galareta drobiowa i wieprzowa i naprawdę miałem chęć spróbować. Ale są śledzie.Więc zamawiamy śledzia w oleju z cebulką i tatar ze śledzia:

img_9510 img_9511 img_9512 img_9513

Obie pozycje fantastyczne. Śledź słonawy, gruby, wyrazisty, robiony na świeżo, bo cebulka nie zdążyła się zmacerować.Ale mnie to akurat pasuje, do wódeczki taka chrupiąca cebulka to bardzo dobra opcja. Tatar palce lizać. 

Tak nas dobrze nastawiły te przekąski, że zamówiliśmy kolejne. A więc biała kiełbasa z wody i zestaw pikli:

img_9515 img_9516

Kiełbaski soczyste, smaczne, dobra opcja po zimnych śledziach. Pikle – smaczne ogórki, pieczarki – wiadomo, ale podoba mi się obecność kiszonej kapusty. W Krakowie często spotykana do wódeczki, w Kielcach nie mogę się doprosić. A przecież to taka fajna zakąseczka.

Jedziemy dalej. Zmiana butelki i kolejne zakąski. Śledź w occie i frankfurterki:

img_9521

Śledź tym razem w kawałkach, ale nadal świetny. Frankfurterki na ciepło bardzo soczyste, chrupiące i tutaj również nie mam uwag. Zdecydowanie warto zamówić.

Na koniec tatar wołowy:

img_9523 img_9524

Jadałem lepsze, ale za 8 zł naprawdę nie ma się do czego przyczepić.

Podsumowując: pierwsza wizyta bardzo dobrze. Śledzie mają świetne i warto chwilę przysiąść by skonsumować owe dary morza w towarzystwie kieliszka zimnej substancji. Zakąski warte swej ceny, zachęcają by tu wracać. Ja będę wracał. 

Ministerstwo Śledzia i Wódki – Świętego Leonarda 16/3, Kielce przez ścianę z Kilo Mąki, na wprost baru Prosiaczek

Facebook: https://www.facebook.com/ministerstwo.kielce/

WWW: http://msiw.eu

Stolarnia – nowe street foodowe miejsce w Warszawie

Philly steak, pulled pork i inne przyjemności, czyli znowu wyszedłem Na-Żarty.

Dodaj komentarz