close
Tak smakuje Europa. ESFA 2019 część 2

Tak smakuje Europa. ESFA 2019 część 2

0udostępnień

Pora na burgery. Na finale było kilku wystawców z tym daniem, ale nie ukrywam, że będąc przejedzony burgerami, nie zwracałem na nie specjalnej uwagi. Jednak jeden food truck przykuł moja uwagę.

Ekipa Rock Burger przyjechała ze słonecznej Italii, ale zamiast pizzy czy pasty postawiła na burgery. Moją uwagę zwróciły dwie rzeczy: po pierwsze mięso – wszystkie burgery robią z piemonckiej cielęciny, po drugie … surowe mięso. Tak, mają w ofercie takiego burgera!

Nie bardzo miałem ochotę na pełnowymiarową kanapkę, ale na szczęście można było zamówić porcję degustacyjną, co uczyniłem. Po kilku chwilach trzymałem już dłoniach swojego burgerka:

Coś pysznego! Delikatna cielęcinka zamarynowana we włoskiej oliwie extra virgin, czerwona sałata radicchio z cytryną, ser pecorino i wypiekana przez nich bułeczka z sezamem, która nie tylko świetnie smakowała, ale też trzymała wszystko w kupie do końca, nie rozpadając się. Połączenie ciepłej bułki z chłodnym surowym mięsem było doskonałe, często do tatara zamawiam tostowane pieczywo i świetnie się to sprawdza. Pyszny burger, jeżeli miałbym coś dodać, to może odrobinę pieprzu, ale całość naprawdę smakowała świetnie.

Nieco później Maciek zamówił ich sztandarowe dzieło, burgera Black Sabbath. Tutaj kotlet cielęcy został nadziany serem Fontina i owinięty bekonem.

Samo mięso świetne, chociaż mam wrażenie, że przesadzili z pomidorami. Normalnie byśmy plaster pomidora wyciągnęli i wyrzucili, ale tu się nie dało – pomidory zostały pocięte w drobną kostkę i wymieszane z sosem BBQ. Dla mnie zdominowały smak kanapki. Smak sosu BBQ także gdzieś w tym ginął. Wolałbym zdecydowanie zjeść tego bugsa bez dodatków, mięso z serem było wystarczająco wilgotne.

11er Genus Bus przyjechał z Austrii. Ich przyczepa od razu zwracała na siebie uwagę:

A co serwowali? Rosti, czyli szwajcarskie placki z podgotwanych i grubo tartych ziemniaków dodatkami. Jednak zapomnijcie o klasycznej formie. 11er Genusse Bus zrobił z tego prostego dania coś fajnego, coś co muszę przyznać, działało na wyobraźnię. Otóż placki zostały przecięte na pół i potraktowane jak… bułka do kebaba czy knysza. Mamy więc chrupiące placki NADZIANE dodatkami, w tym mięsem:

Smaczne i sycące, a frytki podane do rosti – genialne. Za to danie w wersji bezmięsnej zdobyli nagrodę w kategorii najlepsze danie wege. Moim zdaniem na pewno nie było to lepsze od boxa Bubu Ararae, ale rozumiem, że sędziom podobała się taka innowacja.

Kolejne ciekawe rzeczy zjadłem w HomeBoys z Wielkiej Brytanii.

Najpierw smażone w głębokim tłuszczu jajko marynowane w kimchi. Interesującą przekąska, chrupiąco – miękka, podana z ciekawym sosem, ale jakiejś głębi smaku próżno się tu doszukiwać. Na pewno jednak robi wrażenie.

Zdecydowanie lepiej wypadło danie o nazwie Crispy Pig Head (wziąłem wersję degustacyjną). Jest to podana w formie nuggetsów wędzona szynka wieprzowa plus mięso z policzków wieprzowych. Mięso delikatne i mięciusieńkie, rozpadające się na języku, soczyste dzięki zamknięciu w chrupiącej panierce. Do tego domowe pikle, limonka i kimchi mayo. Świetne! To danie wygrało w kategorii „Best snacks”.

Futoburi to ekipa, która reprezentowała południowe Niemcy. Miałem na początku niezły mindfuck, kiedy obserwowałem Japończyków mówiących między soba po niemiecku. Coś jak oglądanie filmu typu Godzilla z niemieckim dubbingiem ;)

Ale zostawmy te dywagacje na boku, zajmijmy się jedzeniem. Wziąłem od nich wersję degustacyjną dania, które startowało w kategorii „najlepsza przekąska” – Senseis Masterpiece.

Rolka z ryżu zawinięta w glony, wypełniona ręcznie siekanym tatarem z tuńczyka i łososia z robionym przez nich sosem wasabi z limonką, awokado, rukolą, kawiorem, orzechami, sezamem, ogórkiem i szczypiorkiem. Trochę chyba przekombinowali, smak ryb nieco ginął w tym wszystkim. Smaczne, ale wolałbym żeny to ryby były tutaj na pierwszym planie.

Eastern Express dotarł na finał z Rosji. W ofercie mieli kaszankę, draniki, czyli placki ziemniaczane a także, uwaga, churrosy i zakręconego ziemniaka :D O ile w naszym kraju ten ostatni uchodzi za synonim festyniarstwa, o tyle w Szwecji cieszył się ogromną popularnością.

Ja poszedłem do nich na draniki, bo widziałem wcześniej zdjęcia i bardzo mnie ciekawił sposób, w jaki te placki podają. A podają je jak tacosy.

Porcja to cztery małe placuszki, każdy z innymi dodatkami, ale każdy z gęstą śmietaną. Pierwszy był z łososiem, drugi ze skwarkami ze słoniny, trzeci z leśnymi grzybami a czwarty z jakimś zielskiem. Pierwsze trzy bardzo dobre, ten ostatni nie do końca mnie przekonał. Ogólnie to bardzo fajna pozycja, pokazująca, że można nawet tak nudne danie, jak placki ziemniaczane podać niesztampowo.

Kolejnym przedstawicielem Niemiec, tym razem północnych była ekipa Marokkanische Spezialitat.

Zamówiłem u nich Cuscus Tfaya Chicken z karmelizowaną cebulą, szafranem, prażonymi migdałami, ciecierzycą, miętą i cynamonem. Fajne, bardzo aromatyczne i sycące danie.

Na koniec Islandia. Stamtąd przyjechała ekipa Jömm. Serwowali coś, co w menu nosiło tajemniczą nazwę „OUMPH!”

Cóż to takiego? Otóż jest to „wege mięso” z soi. W swoim trucku podają to na trzy sposoby: jako pulled oumph, spicy oumph i kebab oumph. Zjeść to można w burgerze, boxie lub wrapie. Na początek wziąłem wersję degustacyjną Spicy Oumph!

Soczyste, fajnie doprawione, pikantne, podane ze smażonymi na chrupko kuleczkami ziemniaczanymi. Zaciekawiło mnie na tyle, że spróbowałem jeszcze boxa z „pulled OUMPH!”.

Czy smakowało jak mięso? Nie do końca. Czy było smaczne? Tak. Czy zamówiłbym to ponownie? Raz na jakiś czas, tak dla odmiany, chętnie.

To tyle, jeśli chodzi o Street Food na europejskim finale w Malmo. Nie udało się spróbować wszystkiego, ale mam nadzieję nadrobić zaległości przy okazji wizyt w innych krajach. Czy warto było lecieć na te dwa dni do Szwecji? Zdecydowanie tak. Świetna atmosfera, dobra organizacja, pyszne jedzenie i wspaniali ludzie. Do zobaczenia za rok. A gdzie? Tego pewnie dowiemy się niebawem.

Rock Burger – https://www.facebook.com/rockburgertruck/

Eastern Express – https://www.facebook.com/Eastern-Express-106508117406011/

11er Genuss-Bus – https://www.facebook.com/11erGenussBus

Jömm – https://www.facebook.com/jommnomm/

Marokkanische Spezialitathttps://www.facebook.com/marokkanische_spezialitat-102630901092608/

Futoburi – https://www.facebook.com/FutoBuri/

HomeBoys – https://www.facebook.com/homeboysuk/

Tak smakuje Europa. ESFA 2019 część 1

Avionetka – poza centrum Krakowa też można zjeść świetnego burgera.

Dodaj komentarz