Tyle razy tamtędy szedłem, a do głowy mi nie przyszło, żeby wejść i spróbować! W końcu kolega mnie zaciągnął. I bardzo się cieszę, że to uczynił, bo okazało się, że Saray Kebab ma wreszcie realną konkurencję, co dla mnie oznacza, że mam dwa punkty z pewnym kebabem. NUR mieści się w niewielkim (3 stoliki) lokalu na Sienkiewicza, obok Krokodyla (wejście z bramy, lub sprzedaż z okienka), idąc od Placu Wolności przed sklepem zabawkarskim. Do rzeczy: kebab można zamówić barani lub z kurczaka, w bułce, cienkim cieście lub tortilli, w dwóch rozmiarach – mały i duży. Ja na pierwszy raz zamówiłem barani mały w cienkim cieście (9 zł). Mały okazał się wcale nie mały !!! Moim zdaniem ma wielkość co najmniej średniego w innych miejscach, a realnie (biorąc pod uwagę ilość mięsa) plasuje się w kategorii dużych. Co mogę napisać, poza tym, że całość była idealna? Mięsa naprawdę dużo, dobrze doprawione w połączeniu z sosem mieszanym i surówkami, zgrillowane w cieniutkim cieście tworzyło arcysmaczną kompozycję. Na miejscu można nabyć również dania obiadowe na bazie kebaba, ale także gotowe produkty tureckie, jak na przykład ayran czy faszerowane warzywa. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo miejsce nie wyglądało na takie, w którym można zjeść smaczne tureckie jedzenie. Zawsze myślałem, że to kolejny punkt, gdzie podaje się chłamowaty fast food, a tu taka niespodzianka!!! Gorąco polecam, jeśli macie ochotę na fantastyczny kebab, a do Saraya za daleko, to NUR jest idealnym przystankiem. Szkoda, że nie jest czynny 24 h (zamyka się bodaj o 23.00), ale jeśli nie jadacie po nocach to koniecznie się tam wybierzcie, ja na pewno częściej będę wpadał, jeśli będę tamtędy przechodził.
EDIT: z niepokojem zauważam dziwną tendencję w kieleckich kebabach, a mianowicie wrzucanie ogórków kiszonych lub z octu do kebabów. Mnie osobiście pasuje to jak pięść do nosa. Ogórki są dobre, jako zakąska do wódki, ale w kebabie po prostu psują mi smak.
Opinie wulgarne, wyglądające, jak nachalna reklama, reklamy itp. będą usuwane.