Jedzenie w trasie. Restauracja Złota Rybka - Street Food Polska
close

Jedzenie w trasie. Restauracja Złota Rybka

0udostępnień

Trochę ostatnio pojadłem w przydrożnych barach i restauracjach jeżdżąc po Polsce, materiału uzbierało się na trzy (na razie) wpisy. Dzisiaj pierwszy, o miejscu, w którym zjadłem genialną zupę… Ale o tym poniżej.

Hotel i Restauracja Złota Rybka znajduje się na trasie E77, w Glinojecku, za Płońskiem w stronę Mławy. Lokal jest prosto urządzony, można zjeść w środku, na tarasie albo w ogródku.

Menu jest krótkie. Moją uwagę od razu przyciągnęła pozycja o nazwie „Zupa rybna z łososiem i miruną na ostro” (18 zł). Porcja jest spora, a zapach dobiega do nas już daleka. Bardzo smakowity zapach dobrego wywaru i ryby. Smakowo jest super. Mocny, pikantny wywar, pełno kawałków ryby, świeży koperek daje dodatkową nutę zapachową i smakową. Pozycja zdecydowanie godna polecenia.

Rozochocony świetną zupę zamówiłem „Kartacze w sosie myśliwskim z surówką” (24 zł). Kartacze bowiem darzę szczerą i czystą miłością. A tutaj robią je tak jak lubię, z surowych ziemniaków. Lekko kleiste od skrobi, uczciwie nadziane mięsem, podane z dobrym sosem i kiszoną kapustą. Warto.

Skoro jesteśmy przy kartaczach. Jeśli ktoś lubi takie ciasto, niech weźmie „Przecieraki z boczkiem i kwaśną śmietaną” (25 zł). Co prawda zamiast śmietany dostałem twaróg, ale nie narzekałem, bo to był dobry, tłusty twaróg i bardzo do klusek pasował. A ta okrasa ze skwareczków z boczku… O jeny!

Pierogi też są. Aktualnie trwa sezon na jagody, więc można zamówić owocową wersję, ale ja poszedłem w klasykę. Wziąłem miks trzech smaków (20 zł). Były takie, jak lubię, czyli z grubszego ciasta.

Bardzo dobre, wyraziste ruskie…

… równie dobre były te nadziane soczystym mięsem…

… a najlepsze były pierogi z masą ziemniaczaną i skwarkami (w menu ich nie znalazłem).

Bezpiecznym i smacznym daniem jest „Kotlet chrupiący z frytkami i surówką” (27 zł). Pod tą nazwą kryje się filet z kurczaka, ale nie rozbijany, gruby i soczysty, w chrupiącej panierce. Do tego dobrze usmażone, domowe frytki i surówka.

Jeśli ktoś nie ma ochoty na mięso, to jest całkiem ciekawy wybór dań bezmięsnych. Na przykład doskonale usmażone, chrupiące placki ziemniaczane z sosem z grzybów leśnych, pięknie pachnącym i bardzo smacznym (29 zł). Sos zagęszczany mąką, podany osobno, więc placki nie będą w połowie jedzenia nasiąknięte. Dawkujemy go sobie sami wg potrzeb, co jest bardzo dobrym rozwiązaniem.

Na koniec dwie zupy, które zdecydowanie rozminęły się z moimi oczekiwaniami. Należę do osób, które kochają mocne, wyraziste w smaku wywary, więc moja subiektywna ocena może być tylko negatywna.

Rosół (10 zł) wyglądał dobrze, niestety smakował jakby dolano do niego wody. Czyli smaku rosołu należy się tu doszukiwać, ale nie gwarantuję powodzenia. Domowy makaron to jego jedyny atut.

Podobnie rozczarowały mnie flaki (15 zł). Same flaczki mięciutkie, niestety wywar to tłusta woda bez smaku.

Podsumowując: mimo wpadki z rosołem i flakami, polecam Wam Złotą Rybkę. Kapitalna zupa rybna, bardzo smaczne dania regionalne, ja na pewno będę tam wracał przy okazji. Fajne wnętrza, duże porcje, niewygórowane ceny, bardzo miła obsługa i duży parking to kolejne atuty tego miejsca. Sprawdźcie sami.

Restauracja Złota Rybka – Górka 1a, 06-450 Glinojeck

Facebook – https://www.facebook.com/RestauracjaZlotaRybkaHotel

Co dobrego? Przegląd oferty food truckowej. Część 5

ThaiKha – uczciwie i smacznie po tajsku

Dodaj komentarz