Falafel Bejrut mieści się w tym samy budynku, co opisywana w zeszły piątek Kura.
Falafel to moja ulubiona wegetariańska potrawa, a podobno w FB robią je najlepiej. Więc decyzja mogła być tylko jedna: zamawiamy. Wzięliśmy więc Raj na talerzu i Falafel na talerzu Ekstra z hummusem. Do picia kawa z kardamonem i Rośmleko, a na deser dwa ciasteczka:
Zacznę od napojów. Kawa z kardamonem to czarna, sypana „plujka” wzbogacona o kardamon. Nie przypadła mi do gustu. Rośmleko wziąłem jako napój, ale spokojnie możecie go potraktować jako przekąskę, bo konsystencja sprawia, że jest jak lekko gęsto zupa :) Na zimno bardzo smaczne, o wyraźnie orzechowej nucie, jak postało na słońcu lekko zamulało. Więc pijcie od razu po wyjęciu z lodówki:
Raj na talerzu to zestaw, w skład którego wchodzą: kanapka lawasz z falafelem pocięta na mniejsze porcje i polana sosem taratur, świeże i kiszone warzywa, granat, zielenina, porcja hummusu i pita.
Kanapka doskonała, najlepiej niech świadczy o tym fakt, że jako mięsożercy zwykle doprawiam sobie wege dodatkowo, a tutaj jadłem bez doprawiania aż mi się uszy trzęsły. Bardzo dobry hummus, takaż pita, wszystko aromatyczne i sycące.
Falafel na talerzu to klasa sama w sobie. Idealnie jak dla mnie doprawione kotleciki, sos świetny, dodatki również. Pita i hummus – patrz wyżej.
Deser. Ciasteczka w typie baklawy. To trójkątne twarde, wielowarstwowe, mega słodkie. To mniejsze, gniazdko, bardziej kruche i chrupiące.
Podsumowując: jeśli macie ochotę na bardzo smaczne uliczne wege, to Falafel Bejrut będzie dobrym wyborem. Taki wege street food bardzo mi odpowiada i chętnie zajrzę tam po raz kolejny. Warto.
Falafel Bejrut – Ul. Nowolipki 15 i Piękna 28/34, 00-901 Śródmieście (Warszawa)
Facebook – https://www.facebook.com/FalafelBejrutWarsaw