gdzie zjeść
categoryVooDoo Steak House & Pizza, czyli Nowy Orlean nad Silnicą.
W tym miejscu było już kilka knajp: Feniks, Prowansja, pub, a ostatnio restauracja kubańska. Choć lokalizacja wręcz idealna (ścisłe Centrum),...
Stara dobra marka, czyli Saray na tapecie.
Ostatnimi czasy jakoś omijałam fastfoodowe miejsca, ale raz na jakiś czas coś mnie tam wręcz przyciąga. Tak było i tym...
Widły w plecach Palimordki, czyli gdzie jest pepperoni
Dwa tygodnie temu wybrałem się do Biesiadowa na zapiekankę. Obiecałem sobie wówczas, że więcej nie będę tam zamawiał nic do...
W samo południe, czyli bekonburger w Roy Benie
Wczoraj zadzwonił kolega i spytał, czy mam ochotę zmierzyć się z daniem, które on od jakiegoś czasu zamawia na lunch...
ZaNURzony w smaku, czyli wreszcie dobry kebab z kurczaka
Wracałem sobie wczoraj do domu ulicą Sienkiewicza i wpadła mi do głowy myśl, że może warto sprawdzić co słychać w...
Po włosku Pod Telegrafem, czyli smacznie za 4 zł.
Tak się złożyło, że znowu zawędrowałem dziś do piekarni Pod Telegrafem. Ostatnim razem jadłem tam zapiekankę z tuńczykiem, dziś skusiłem...
Kanapka a la zapiekanka, czyli dobrze wydane 7,50 zł.
Po ostatnich ekscesach kulinarnych nadszedł czas, żeby wrócić do korzeni i zrecenzować jakiegoś fast fooda. Z powodu 12-stopniowego mrozu nie...
Azjatyckich ekscesów ciąg dalszy, czyli kurczak i cielęcina w Hanoi
Pisałem ostatnio, że wróciła moja miłość do kuchni azjatyckiej, mocno kiedyś osłabioną przez przypadkowe miejsca serwujące "chińszczyznę", która opierała się...
Tanio, ale czy dobrze? czyli burger kontra gołąbki.
Często zdarza się tak, że idąc przez miasto dopada nas głód, a w kieszeni brzęczą tylko miedziaki. Czy za 3...
Było pikantnie, czyli azjatycka miłość w centrum miasta
Z mocnym postanowieniem zjedzenia w końcu zapiekanki udałem się w tzw. miasto. Po wyjściu z biura przypomniało mi się jednak...