Bałkański hamburger, czyli wizyta w Cevap - Street Food Polska
close

Bałkański hamburger, czyli wizyta w Cevap

0udostępnień

Kolejne miejsce, które zawsze chciałem odwiedzić, a nigdy mi się nie udawało. Cevap na Chmielnej, lokal oferujący grillowane dania kuchni chorwacko – bośniackiej. Tym razem postanowiłem wreszcie sprawdzić co oferują i czy warto tam kiedyś wrócić.

Wszedłem, spojrzałem na menu i… zawiesiłem się. Osiołkowi w żłoby dano. I to nęci i to nęci… Kurcze, wszystko, ale to wszystko wyglądało zachęcająco – od burka (ciasto faszerowane serem, szpinakiem i serem lub mięsem wypiekane w piecu – 8 zł), poprzez cevapy (12 – 24 zł), pljeskavice (24 – 28 zł), jagnięce kotleciki (45 zł) po faszerowane papryki (19 zł). W końcu postanowiłem zacząć od … hamburgera. Bo i hamburger w menu widnieje. I kusi niską ceną – 15,50 zł. Wg menu: 350 g.  Grillowana mielona wołowina.Podawany w chrupiącej Lepinji z sałatą, pomidorem, ogórkiem i cebulą. Poprosiłem więc o hamburgera (w zestawie są też frytki) i udałem się do stolika. Lokal ma dwie sale: pierwsza, z „kuchnią”, posiada 1 stolik, przy którym wygodnie zmieści się 4 -6 osób oraz 3 miejscami siedzącymi pod ścianą. Druga sala wyposażona jest w 4 stoliki 4 – osobowe.

Po kilku minutach przyniesiono moje zamówienie:

 

[singlepic id=147 w=320 h=240 float=]

 

Frytki – klasyczne julienne, kupowane gotowe, na gorąco smakowały nieźle, szczególnie obficie posypane pieprzem. A hamburger? Zacznę od tego, że mam mieszane uczucia. Bo tak – bułka jest świetna. Bardzo przypomina mi tureckie chleby, które tak w kebabach uwielbiam. Wyrośnięta, mięciutka, z chrupiącą skórką. Bardzo dobra. A w lepinji:

 

[singlepic id=148 w=320 h=240 float=]

 

Warzywa jak warzywa. Są, w ilości nieprzesadnej, tak jak lubię – czuć je w tle, ale smaku mięcha absolutnie nie dominują. Sos majonezowy smaczny, w ilości odpowiedniej. A sam burger… No właśnie. Z jednej strony – jest ogromny. Ale też jest płaski, jak Ziemia w średniowiecznej nauce. Mówiąc wprost – wygląda jak powiększony kotlet kupowany w stanie mrożonym w sklepach typu makro. Dopiero ugryzienie przekonuje nas, że mamy do czynienia nie tylko z klasycznym hand made, ale i wołowiną. Tyle, że tutaj wołowina jest tak zwarta, że aż korciło mnie, żeby przeprowadzić mały eksperyment. Miałem wrażenie, że gdybym walnął tym kotletem o podłogę, to nie tylko by się nie rozpadł, ale wrócił mi do ręki, jak kauczukowa piłeczka. Oczywiście poprzez swoja „płaskość” nie jest tez różowy w środku. Na szczęście nie okazał się suchy, jednak brak mu było tej tkliwej soczystości, jaką możemy spotkać w burgerach serwowanych chociażby w Boca Burgers czy Soul Food Busie. Burger w Cevap jest również inaczej doprawiany. Miałem wrażenie, że czuć w nim smaki charakterystyczne dla kuchni bałkańskiej czy tureckiej (tak mi się skojarzyło, kiedy do mej paszczy trafiła cała ta misterna kompozycja).

Podsumowując: ciekawe doświadczenie. Niby hamburger, a jednak coś innego. Za 15,50 zł można się tym najeść i jest smaczne. Zaintrygowało mnie na tyle, że na pewno jeszcze wpadnę do Cevap, żeby spróbować innych dań.

Tags:cevap

Recenzja cygara Te-Amo Aniversario Vintage ’99 Perfecto

Recenzja cygara Alonso Menendez Corona CL

Dodaj komentarz