Kanapki… Marzyłem o nich przed wyjazdem. Mój ukochany philly cheesesteak, pulled pork czy nieznany mi wtedy jeszcze italian beef. Teraz jestem w raju, lokali serwujących kanapki jest tu bez liku. Więc korzystam. Dziś pierwszy wpis o amerykańskich kanapkach. Pierwszy, bo przecież tyle jeszcze przede mną do spróbowania…
Waffle House.
Miałem iść tam na śniadanie, ale na razie jeszcze się nie udało. Kiedy jednak na trasie zobaczyłem szyld, postanowiłem wejść i spróbować czegoś małego. Małego, bo byłem jakąś godzinę po obfitym śniadaniu. Więc ich specjalność, wafle, odpadły na starcie. Ale w menu zobaczyłem pozycję o nazwie Texas Cheesesteak Melt, a jako że kombinacja słów „cheese” i „steak” brzmi w mych uszach jak muzyka, wiedziałem już co zamówię.
Melt to tutaj rodzaj kanapki z chleba zamiast bułki z serem. Kanapka kosztuje 4,35 $ a wygląda tak:
Grillowany chleb tostowy wypełniony został po brzegi pociętym stekiem z serem i kawałkami chrupiącego bekonu. Doprawiać można sobie sosami ze stolika:
Zjadłem z apetytem, bo kanapka przednia. Żadnych zbędnych ozdobników z warzyw – same konkrety. Niby niewielka, a potrafi żołądek wypełnić na długo. I nie piszę tego dlatego, że byłem po śniadaniu, ale kombinacja chleba, bekonu, mięsa i stopionego sera naprawdę nasyca. A jak jesteście bardziej głodni, to zawsze możecie wziąć ją w zestawie z hash brown, bo taki zestaw widnieje w menu.
McDonald’s: my mamy Kanapkę Drwala, o którą ludzie upominają się przez cały rok, a Amerykanie McRib. Miałem szczęście, bo akurat trafiłem na moment, kiedy wróciła sezonowo do menu.
Powiem szczerze, że chętnie zobaczyłbym ją w polskim menu (w Europie sprzedawana jest chyba tylko w Niemczech). Soczysta wieprzowina w sosie bbq (duuużo sosu!), do tego nieco cebuli i pikle. Prosta, jak McRoyal, smaczna niesamowicie. Kosztuje 2,99 $ (jest też w promocji „2 za 5 $”).
Arby’s: ta sieć jeszcze przed wyjazdem wpisana była na moja listę „must have” (a może raczej „must eat”), bo w menu ma … no oczywiście, philly cheesesteak. Dla mnie to najlepsza kanapka świata, mistrzyni prostoty i smaku.
Zamówiłem zestaw: Angus Philly, frytki i Pepsi. Cena – 7,99 $.
Frytki jak frytki, ani słabe ani też głowy nie urywają. Ot, tradycyjny wypełniacz.
Ale potem otworzyłem pudełko:
Yeah! To jest to! Miękka, długa bułka (w USA nazywana „roll” „sub” lub „hero”) napakowana tym, co tygryski lubią najbardziej: cieniutko skrojony, soczysty stek z Angusa, opieczone na ogniu cebula i papryczki, roztopiony ser szwajcarski i czosnkowe aioli. Poezja.
W smaku inny niż te, które jadłem w Polsce. Myślę, że to kwestia zarówno mięsa, jak i sera. A może tutaj po prostu wszystko smakuje inaczej? Musze zjeść jeszcze kilka philly w innych miejscach by wyrobić sobie zdanie.
Korzystając z okazji, postanowiłem też spróbować kanapki z limitowanej oferty Arby’s, a mianowicie Kings Hawaiian BBQ Brisket. Nie powiem, na zdjęciach i z opisu jawiła się jako małe dzieło sztuki, więc byłem jej bardzo ciekaw. Reklamują tę kanapkę, jako najlepsze połączenie kuchni hawajskiej („najlepsza słodka bułka z Hawajów”) i teksańskiej („grillowana po teksańsku wołowina”). W USA wszystko jest „the best”, „greatest” lub „awesome”, więc podszedłem do tej reklamy z dystansem.
Stwierdziłem, że co sobie będę żałował i domówiłem Creme Brulee Shake (też z oferty limitowanej). Jak szaleć to szaleć, wyrzutów kalorii nie mam, jak mawia Inżynier Petarda.
No i powiem Wam, że chociaż Angus philly nie przebiła, to Kings Hawaiian okazała się mega smaczną kanapką. Ogromny plus za prostotę: bułka, mnóstwo soczystego mięsa, sos bbq i kilka plasterków piklowego ogórka oraz nieco cebuli. I już. I tyle. I nic więcej nie potrzeba! Powtórzę: PYCHOTA.
A szejk? Takoż rewelacyjny, o ile ktoś lubi creme brulee. Ja lubię, więc ze smakiem wypiłem.
Całość kosztowała mnie 8.88 $ (kanapka 5,49 $, szejk 2,89 $, podatek 0,50 $).
No to tyle na razie o kanapkach. Następny wpis o nich będzie jak zbiorę więcej materiału. Na swoja kolej czekają wpisy o śniadaniach i kuchni meksykańskiej. Ja wsiadam w auto i z Kentucky jadę do Tennessee zobaczyć na własne oczy Nasville – światowa stolice country ;)
P.S.: