Straszny miałem problem, żeby zasiąść do napisania tej recenzji. Nie dlatego, że znam dobrze i przyjaźnię się z Gosią i Hamsą. Nie dlatego, że dania mi nie smakowały, bo smakowały mi bardzo. Tylko po prostu nigdy wcześniej z kuchnią tunezyjską i marokańską nie miałem do czynienia i nie mam żadnego punktu odniesienia. Nie wiem, do czego mogę porównać to, co zjadłem. Ale do rzeczy.
Al Medina to nowe dziecko Hamsy i Gosi, ludzi, dzięki którym możecie zajadać się french tacos w food trucku Ur’Tacos. Lokal znajduje się w piwnicach Truckarni. Trzeba przyznać, że jeśli chodzi o wystrój, to Hamsa odwalił kawał dobrej roboty:
Ale przecież nie wystrój jest najważniejszy (chociaż i on tworzy klimat), tylko jedzenie. Karta jest dość krótka, co pozwoliło nam zaliczyć niemal całe menu podczas jednej wizyty. Nie zjedliśmy tylko sałatki Al-Medina i nie wypiliśmy kawy po marokańsku.
Najpierw przystawki: Sałatka Mechouia (15 zł), mix kiszonek (12 zł) i Brik (15 zł).
Miks kiszonek jest świetny. Hamsa ma chyba najlepsze oliwki, jakie jadłem! To jest zaleta posiadania własnych gajów oliwnych. Ale i reszta nie zawodzi – jest rzepa, są ostre papryczki, są „gołąbki” z liści winogron, są pomidory i jest cytryna. Brać obowiązkowo!
Sałatka Mechouia to sztos! Pasta z grillowanych warzyw, tuńczyk, jajko i oliwki. Proste i przepyszne!
Brik to „naleśnik” z ciasta przypominającego filo, cieniutkiego jak opłatek i bardzo chrupkiego. Nadzienie to ziemniaki, jajko, tuńczyk, cebula i pietruszka zmiksowane razem. Genialna rzecz.
Pora na zupy. W karcie są tylko dwie, więc zamówiliśmy obie:
Jeśli jadacie mięso to wybierzcie Chorbę (16 zł). Bardzo aromatyczny wywar z kawałkami kurczaka i ryżem, lekko pikantny, bardzo mi smakował.
Jeśli mięsa nie jecie, to możecie wziąć Harirę Vege (15 zł). Porcja jest bardzo sycąca, zupa gęsta i również bardzo aromatyczna. Obstawiam, że w chłodne dni będzie miała duże branie.
Dania główne są trzy – dwa tajine i kuskus z baraniną.
Kuskus z baraniną i warzywami (37 zł) to potężna porcja kuskusu do której dostajemy warzywa i duże kawałki aromatycznej i mięciutkiej baraniny. Pyszna pozycja.
Tajine, tadżin, tażin to arabskie naczynie służące do przygotowania dań nad rozżarzonym węglem lub drewnem, rozpowszechnione w kuchniach Maghrebu, zwłaszcza w Maroku. Naczynie to wykonywane jest z gliny. Składa się z dwóch części – podstawy i stożkowatej pokrywy.
Tajine z kurczaka z kiszoną cytryną i oliwkami (35 zł) to również potężna porcja jedzenia. Trzy udka z kurczaka i solidna porcja warzyw na długo zaspokoją głów. Orientalne przyprawy nadają temu daniu specyficzny aromat i smak, wszystko jest mięciutkie i soczyste.
Tajine wegetariański z warzywami i orzechami (30 zł) to danie, w którym mięso zastąpiły morele. Nie do końca mój smak, ale córce bardzo smakowało. Do tajine dostała jeszcze miskę z kaszą bulgur, więc danie mimo braku mięsa potrafi mocno nasycić.
Deser. W menu figuruje jako deser tunezyjsko – marokański i kosztuje 8 zł. Dostaliśmy przepyszne, ale potwornie słodkie ciastko z migdałami, orzechami i syropem. Pycha!
Dania popijaliśmy kapitalną lemoniadą z migdałami (10 zł)…
… boga cidre, czyli świetną colą anyżową (10 zł)…
… oraz doskonałą, mocną i aromatyczną tunezyjską herbatą:
Podsumowując: było to dla mnie zupełnie nowe i bardzo ciekawe doświadczenie. Nie znając tej kuchni wcześniej, kompletnie nie wiedziałem, czego się spodziewać. I zaskoczyłem się bardzo pozytywnie. Jest to na pewno ciekawa kuchnia, bardzo aromatyczna i kompletnie inna od tych, które do tej pory znałem. Polecam. W lokalu i na zewnątrz można także zamówić sziszę, jeśli ktoś lubi zapalić do lub po posiłku.
Na koniec jedna uwaga – Hamsa początkowo doprawiał jedzenie zgodnie z tym, jak uczyła gotować go mama. Jednak dla zbyt wielu osób było to nie do przejścia. Smaki są kompletnie inne od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Dlatego dania z kuchni wychodzą teraz lekko niedoprawione, a na stolikach czekają przyprawy, byśmy mogli sami doprawić je pod własny smak. Żałuję, że dowiedziałem się o tym dopiero po otrzymaniu potraw, chętnie spróbowałbym ich w wydaniu autorskim, tak jak oryginalnie powinny zostać wydane. No cóż, następnym razem na pewno tak zrobię. Bo nie mając pojęcia, jak te potrawy powinny smakować, nie do końca wiedziałem, jak mam je ostatecznie doprawić.
Al Medina Kuchnia Arabska – na terenie Truckarnia Food Truck Park – Dajwór 21, 31-057 Kraków
Facebook – https://www.facebook.com/almedina.krakow/