Ja nie wiem, jak do tej pory udało mi się tam nie zjeść. O Parowozie słyszałem dużo pozytywnych opinii, ale ciagle się z nim rozmijałem. Aż do soboty, kiedy to na ulicy Polskiej 33 w Warszawie odbył się kameralny zlot food trucków pod nazwą Food Truck Undercover Operation.
Wśród wystawiających się food trucków był również Parowóz, co sprowokowało nas do zapoznania się z menu:
a następnie zamówienia. Ponieważ można było w jednym zamówieniu pomieszać dwa smaki, skwapliwie wykorzystaliśmy ten fakt. I tak na pierwszy ogień poszły pierożki
Kaczka z marchewką i Jagnięcina z jagodami Goji:
Kaczka z marchewką to połączenie dość łagodne. Niby czuć kaczkę, ale moim zdaniem jest ona za mało dominującym smakiem. Uważam, że dużo lepiej byłoby połączyć ją np. z kolendrą. Nie zmienia to faktu, że pierożki bardzo smaczne, ale nie wypadły tak dobrze, jak jagnięcina z jagodami goji. Tutaj smaki mieszały się idealnie. Mięso grało pierwsze skrzypce, a kwaskowate goji fajnie łamały smak jagnięciny.
Rozochoceni sięgnęliśmy po następny zestaw – Wieprzowina z krewetką i Wakame + grzyby + sezam.
Wegetariańskie pierożki z glonami bardzo mi zasmakowały. Ciekawe połączenie smaków, dobrze doprawione, nie mam im nic do zarzucenia. Jednak to wieprzowina z krewetką okazała się być prawdziwą gwiazdą. Powiem wprost – to jedne z najlepszych pierożków, jakie dane mi było jeść. Miękka, swietnie doprawiona wieprzowina i stawiająca lekki opór zębom soczysta krewetka to połączenie idealne. Koniecznie spróbujcie, jeśli do tej pory nie jedliście!
Kolejny miks także był mięsno – wegetariański. Soczewica z imbirem i Kurczak z kolendrą:
Soczewica z imbirem to świetnie rozgrzewające i sycące połączenie. Smak wyrazisty i rześki. Te pierożki także chętnie zamówię następnym razem. Z kolei kurczak z kolendrą miał to, czego zabrakło mi w pierożkach z kaczką – idealne połączenie mięsa i kolendry. Kurczak soczysty, łagodny, przełamany nutą świeżości w postaci kolendry. Perfekt!
Szpinak lubię i chętnie zamawiam. Tym razem skosztowałem wersji z tofu i drugiej z serem. Nie zrobiły na mnie jakiegoś oszałamiającego wrażenia, były łagodne i… w sumie nic więcej nie umiem o nich napisać.
Za to kombinacja ziemniaków, curry i kokosa przekonała mnie do siebie od razu. Kolejne dość odważne i niekoniecznie oczywiste wymieszanie smaków. Z jednej strony łagodne, kremowe ziemniaki, z drugiej wyraziste curry, a całość spięta orzeźwiającą nutą kokosu. Zdecydowanie do powtórzenia.
Podsumowując: Parowóz to food truck, który każdy miłośnik dim sum odwiedzić po prostu musi. Może nie wszystkie smaki przypadną Wam do gustu, ale spróbować trzeba. Ja chętnie będę wracał, nie tylko by spróbować innych połączeń smakowych, ale także by powtórzyć te najlepsze. Zdecydowanie warto.
P.S. Załączam ściągawkę z fan page Parowozu, żeby łatwiej było zidentyfikować pierożki ;)
Parowóz (lokal): Zawiszy 14, lok. 9 (wejście od ul. Radziwie), Warszawa
Parowóz (food truck): sprawdzajcie na Facebooku – https://www.facebook.com/parowoz.dim.sum/
WWW i menu: http://parowoz-wola.tumblr.com