Zdarzyło się tak, że pod koniec sierpnia trafiłem na kilka dni do Krynicy-Zdroju, znanej w całej Polsce miejscowości wypoczynkowej, która szczególnie w wakacje przeżywa prawdziwy najazd turystów. Nie byłbym sobą, gdybym przy tej okazji nie odwiedził kilku lokali gastronomicznych o dość specyficznej ofercie. Dzisiaj porównam dwa kebaby, które udało mi się zjeść w Krynicy jednego dnia.
Pierwszym miejscem, które bardzo chciałem odwiedzić była Głodomora, mały kiosk znajdujący się w drugim szeregu zabudowy przy ulicy Piłsudskiego 10A.
Menu dość rozległe, wybieramy z niego małego kebaba i drobiową tortillę max. Po kilku chwilach otrzymujemy nasze zamówienie, mały kebab w bułce wygląda i pachnie całkiem sympatycznie.
Natomiast tortilla max przeraża swoim rozmiarem, jest naprawdę wielka. Warzywa i kawałki kurczaka zalane zostały w obu przypadkach, zgodnie z życzeniem, łagodnym sosem.
Wgryzamy się i jesteśmy pozytywnie zaskoczeni, warzywa świeże, sos tak delikatny jak powinien być no i kurczak, gorący, soczysty, smaczny. Jedynym zastrzeżeniem może być to, że jak dla mnie był nieco za słabo przyprawiony, ale dzięki temu mam pewność, że był świeży, a nie ścięty kilka godzin albo dni temu. Zjedliśmy ze smakiem.
Kilka godzin później trafiliśmy do jedynego chyba krynickiego centrum handlowego. A że głód zaczynał nam ponownie doskwierać skierowaliśmy swe kroki do food courtu. Wybraliśmy mały i duży kebab w chlebku arabskim z lokalu Sahir Kebab. Pierwszym znakiem ostrzegawczym było to, że zaraz po przyjęciu mojego zamówienia Pani obsługująca odmówiła sprzedaży kolejnemu klientowi stwierdzając że skończyło jej się mięso i pokazując na puste plastikowe opakowanie. Kilka chwil później w moich dłoniach znalazły się oba kebaby. Na pierwszy rzut oka ciężko im cokolwiek zarzucić, prezentują się naprawdę dobrze.
Czar nieco pryska gdy gryziemy po raz pierwszy. Owszem, warzywa są chrupkie i świeże natomiast kurczak jest twardy i smakuje jakby był przynajmniej raz odgrzewany. Do tego absurdalna ilość czerwonej kapusty, którą znajdziemy w każdym gryzie.
To zdecydowanie nie były najlepsze kebaby w moim życiu. Paradoksalnie jednak, gdybym miał do któregoś z tych miejsc jeszcze kiedyś wrócić, to wybrałbym Sahir Kebab. Dlaczego? Bo mięso, mimo że twarde i wysuszone, było mocniej przyprawione, smakowało po prostu bardziej kebabowo. Poprosiłbym tylko o mniejszą ilość czerwonej kapusty. Żadnego z tych miejsc nie będę specjalnie polecał, wiedzcie jednak, drodzy Czytelnicy, że możecie tam zjeść nie ryzykując kłopotów żołądkowych.
Ceny:
Głodomora:
Kebab Mini – 6zł
Tortilla Max Drobiowa – 13zł
Kebab Sahir Pasaż Krynicki:
Kebab Mały w cieście arabskim – 7,90zł
Kebab Duży w cieście arabskim -12.90zł
Głodomora, Piłsudskiego 10A, Krynica – Zdrój
Strona na Facebooku: https://www.facebook.com/pages/G%C5%82odomora/496167747176966
Kebab Sahir, Pasaż Krynicki ul. Józefa Ignacego Kraszewskiego 1, Krynica – Zdrój