Bułgarzy kochają jeść poza domem, na ulicy, ale street food, jaki znamy z naszych ulic tutaj prawie nie istnieje. Chodzi mi tutaj o food trucki. W całej Bułgarii jest ich może 15, co spowodowane jest głównie tym, że tutejszy street food to… grill. I jest tak popularny, że bije na głowę wszystkie inne formy ulicznego jedzenia. Znajdziemy go chyba w każdym lokalu, w każdej budce. Stąd popularność mobilnych punktów jest bardzo niska. Food trucki spotkacie głównie w Sofii i w największych lub turystycznych miastach w sezonie wakacyjnym. Nawet tutejsze food parki to głównie kontenery.
Dlatego bardzo się ucieszyłem, że Darek, z którym spotkaliśmy się w Sofii postanowił zabrać nas do miejsca o nazwie Butchers Grill Bus.
Wszystko jednak zaczęło się od sklepu mięsnego. Na tym samym placu gdzie stacjonuje food truck (a w właściwie autobus przerobiony na diner) powstał najpierw sklep.
Bus zresztą też robi niewąskie wrażenie. Zarówno od tyłu…
… jak i w środku. Wystrój, jak już wspomniałem, przypomina klasycznego dinera. W sumie można powiedzieć, że nawiązuje do hoistorii, bo przecież pierwsze dinery były niczym innym, jak przerobionymi wozami lub wagonami.
Ponieważ tego dnia mieliśmy jeszcze sporo zjeść, a byliśmy też po śniadaniu, zdecydowałem się na dwie tylko pozycje. Hot doga i oczywiście burgera.
Zacznijmy od hot doga. Niby to typowo street foodowe danie, ale w Butcher Grill serwują je tak, że nie obejdzie się bez sztućców. W sumie ciężko mi sobie wyobrazić, jak miałbym zjeść to w biegu.
Bardzo dobra bułka, świetne dodatki, niezła kiełbasa i sosy, ale… całość jakoś mnie nie przekonała. Nie zrozumcie mnie źle – było to dobre, sycące, ale… Gdzieś mi tu umknęła idea i szlachetna prostota hot doga. Może też dlatego, że kiełbaska, która w hot dogu powinna być głównym bohaterem, tutaj po prostu momentami ginęła. Frytki fajne, takie domowe.
Pora na burgera. Zdecydowałem się na Juicy Lucy. Burgery w cenie mają porcję frytek, więc całe danie ważyło równe pół kilo. A przynajmniej wg menu.
Dobra bułka, świetne mięso nadziane dojrzewającym cheddarem, który zgodnie z zasadami sztuki wylał się po przekrojeniu (zrobiłem to dla zdjęć, normalnie jadłbym rękami). Do tego bekon, cebula, papryka, sałata i fajny sos. Sztos. O, o ileż lepszy był ten burger od tego jedzonego w Divace!
Podsumowując: chętnie tu kiedyś wrócę. Wiedzą, jak obchodzić się z mięsem i z przyjemnością spróbuję innych burgerów oraz czegoś z grilla. Kanapki i steki również kuszą.
Butcher Grill Bus – bulevard „Cherni vrah” 69А, 1407 Krastova vada, Sofia, Bułgaria
WWW – https://butchergrillbus.bg/en/
Pojedliśmy i wsiedliśmy w samochód by zobaczyć, jak wygląda street food park w Sofii. A wygląda bardzo fajnie, bo znajdziemy tam 16 estetycznych kontenerów z różnym asortymentem. Niestety, nie zjadłem tam niczego, bo czas nas gonił, ale może kiedyś…