Mamy w Kielcach takie miejsce, gdzie, szczególnie wiosną i latem, można posiedzieć wśród drzew i zjeść coś dobrego. Promenada Solna nad Silnicą to miejsce, które upodobały sobie knajpki. Jest kawiarnia Calimero, jest gruzińska Chinkalnia, są eleganckie restauracje, jest kuchnia azjatycka.
W czerwcu na Promenadzie otworzył się nowy lokal – RoloLolo.
Malutki, ale przytulny. Menu jest króciutkie, zaledwie 15 pozycji, ale szczupłość miejsca niejako wymusza taki ruch. Poza tym, uważam, że krótkie menu jest zaletą, mniej pozycji to mniej mrożonek, większa szansa na świeże jedzenie. Zjeść tu możemy steki, żeberka, burgery i kanapki. Wsparty towarzystwem Pawła Kotwicy ruszyłem więc nad Silnicę.

Kompletnie nie miałem ochoty na burgery, chociaż z tego co widziałem na stolikach obok, prezentowały się bardzo dobrze. Niemniej biorąc pod uwagę ilość pożartych przeze mnie tym roku bugsów, postanowiłem nieco od nich odpocząć.
Zaczęliśmy więc od kanapek: Jajko-Bekon i Rostbef, do tego po piwie.

Tutaj od razu uprzedzam, że idąc do RoloLolo należy wygospodarować sobie nieco czasu. To klasyczny slow food. Każde danie przygotowywane jest na zamówienie, więc trzeba poczekać.
Czy warto? Zaraz się przekonamy, bo oto na stolik wjeżdżają nasze kanapki. Uwagę od razu zwracają bułki – chrupiące, mięsiste, pełne ziaren. O ile bułki do burgerów wypiekane są na miejscu, o tyle te do kanapek przyjeżdżają z jednej z lokalnych piekarni. Muszę przyznać, że nie tylko świetnie smakują, ale też dzielnie utrzymują wszystkie składniki, nie rozpadają się mimo dużej ilości sosów.
Najpierw kanapka Jajko – Bekon (16 zł). Prosta, ale pełna smaku kompozycja, która doskonale sprawdzi się zarówno na śniadanie jak i lunch.

Świetny bekon w plastrach, idealne sadzone jajko, pomidor, rukola, majonez kielecki, musztarda, szczypiorek i piórka czerwonej cebuli. Jest wyraziście, soczyście, świeżo i chrupiąco zarazem. Doskonała kanapka, na którą będę wracał.




Kanapka Rostbef (24.50 zł) to również bardzo sycąca i smaczna propozycja.
100 g soczystego, pociętego w grube plastry steka, którego czujemy w każdym kęsie, roztopiony cheddar, sałata rzymska, duszona czerwona cebula, sos BBQ i majonez musztardowy.


Coś jeszcze? A tak, fryty. Oprócz grubych, stekowych frytek podanych obok kanapki, znajdziemy je także w bułce. Jest to więc pozycja dostarczająca nam dużej ilości kalorii. Doskonale sprawdzi się jako opcja lunchowa, bo spokojnie zaspokoi średni głód.


Pora na dania główne.
Stek z rostbefu (220 g/39 zł)
dostałem wysmażony na idealne rare. Do tego steka dostajemy także w zestawie grillowane warzywa – pieczarki, pak choy i cukinię, a także fryty i sos BBQ. Sosu używałem do frytek, bo nie lubię, kiedy coś przykrywa mi smak mięsa. A mięso było doskonałe. Miękkie, soczyste, pełne smaku.




Jeśli nie macie chęci na stek, to wybierzcie
żeberka (300 g/33 zł).
Potężna porcja mięciutkich, soczystych, odchodzących od kości żeberek polana doskonałym sosem BBQ, do tego świetne fryty i biała kapusta.

Ta ostatnia podana bardzo nieszablonowo – spodziewałem się klasycznego coleslawa, a dostałem gruby, zgrillowany plaster odcięty z główki razem z głąbiem. Bardzo dobry pomysł, bo po pierwsze kapusta smakuje świetnie i pasuje do żeberek, a po drugie to bardzo ciekawa odmiana od nudnego w sumie coleslawa.


Podsumowując: do RoloLolo wpadnę na pewno jeszcze nie raz. Świetne mięsa, bardzo dobre kanapki, wysoka jakość produktów, doskonały smak i przyjazne ceny. Jeśli lubicie dobre mięso to wpadnijcie tu koniecznie. Polecam. Od stołu wstaliśmy najedzeni pod korek i szczęśliwi.

RoloLolo – Solna 4A/6U (przez ściany z Neko i Chinkalnią), Kielce.
Facebook – https://www.facebook.com/rolololohandmade/