Na ulicy Wesołej, obok Komendy Policji, na wprost Kaplicy Akademickiej i Izby Celnej stoi kamienica. A w niej od dawna pojawiają się różne działalności gastronomiczne. Były 2 kebaby, były 2 pizzerie, było Weź Mnie… Żaden lokal nie utrzymał się tam długo. Nie jest to specjalnie uczęszczane miejsce, ale na tyle blisko mnie, że staram się co jakiś czas zajrzeć i sprawdzić, co aktualnie można zjeść. Kilka dni temu ruszył nowy lokal, wg szyldu Pizzeria Riviera – Restauracja Bałkańska.
Nie ukrywam, że menu mnie skusiło. W niedzielę cała piątką stawiliśmy się na Wesołej. Rzut oka na menu: Junior wziął sobie tortillę z wołowiną i zniknął, zanim zdążyłem zrobić zdjęcie. My postanowiliśmy posiedzieć w środku. Zamawiamy: 2 x Cola 0,5 l, raz woda 0,5 l, burek z mięsem, burek ze szpinakiem i serem, mała Margheritę i małą Bałkańską (nie można niestety brać połówek). Dania doprawiać można sobie robioną na miejscu oliwą (w sensie, że doprawiana, nie że wyciskana) na ostro lub łagodnie:
Najpierw zajechała Margherita:
Cieniutkie, bardzo smaczne ciasto, doskonały ser, smaczny sos i aromatyczne oregano. Spróbowałem tylko kawałek, ale córki zjadły z apetytem i bardzo chwaliły.
Następne były burki. Burek to popularny w krajach arabskich i bałkańskich fast/street food, rodzaj nadziewanego ciasta. Pełna definicja TUTAJ.
Pierwszy wjechał ten ze szpinakiem i serem:
Ciasto typu francuskiego, wielokrotnie wałkowane i składane, wypełnione łagodnym serowo – szpinakowym farszem, od razu zdobyło nasze uznanie. Było pyszne, choć ja osobiście dodałbym do farszu czosnku. Jeśli wolicie bardziej wyrazisty smak, wybierzcie tego z mięsem:
Dobrze doprawione mięso i świetne ciasto – dla mnie bomba.
I przyszła pora na pizzę Bałkańską. Wg menu miała zawierać kiełbasę bałkańską, ta jednak jeszcze nie dojechała (podobnie jak kilka innych składników, mających pojawić się w innych daniach i uzupełnić menu). W zamian na pizzy wylądowała kiełbasa turecka. Pizza jest wyrazista i pikantna. Kiełbasa soczysta i mocno czuć ją na placku, dodatkowo posypana ostrymi kruszonymi papryczkami oraz łagodzącymi nieco pikantność czarnymi oliwkami:
Ciasto z pieca elektrycznego, podobnie jak w Marghericie, doskonałe. chrupiące, sprężyste, bez problemu utrzymujące składniki.
Za 3 napoje, kebaba w tortilli, dwie małe pizze i dwa burki zapłaciłem 72 zł. Były to dobrze wydane pieniądze.
Ponieważ młody bardzo kebaba chwalił, a właściciel zapowiadał, że od jutra pojawią się w menu manti z mięsem, nie pozostało mi nic innego, jak powtórzyć wizytę.
Zaczęliśmy od burka z serem:
Podobnie jak ten z serem i szpinakiem oraz ten z mięsem – pyszny. Bardzo łagodny w smaku, chrupiący, nie ma się do czego przyczepić.
Na manti trzeba było poczekać godzinę. Wymagają bowiem dłuższego czasu w piecu. Za zgodą Właściciela mogłem rzucić okiem na kuchnię, by zobaczyć, jak powstają. Jednak szef kuchni nie tryskał z tego powodu entuzjazmem, więc zrobiłem tylko fotkę i zmyłem się do stolika:
Żeby nie czekać bez sensu, zamówiłem sobie kebab wołowy w picie. Surówki wybieramy sami. Możemy wybierać między białą kapusta, czerwoną lub kapustą z pomidorem, rzodkiewką i ogórkiem. Zdecydowałem się na tą ostatnią. Do tego sos mieszany.
Mięso świetnie doprawione, soczyste, surówek tyle ile trzeba, sosy idealnie współgrały z całością. Całość mogłaby tylko być mocniej zgrillowana, poza tym uwag nie mam.
W międzyczasie właściciela lokalu odwiedzili znajomi. Dzięki temu i my załapaliśmy się na gratisową degustację. Nie ma tego dania w menu. Trójkąty z ciasta francuskiego podane z jogurtem i czosnkiem:
Super sprawa, ten jogurt proponuję Wam zamawiać do burka. Niesamowicie podbija smak, szczególnie dobrze będzie wchodził z burkiem ze szpinakiem. Skorzystaliśmy z niego, kiedy dostaliśmy wreszcie manti. Część z serem, część z mięsem. W necie znalazłem informację, że manti to takie tureckie ravioli. Te serwowane w Rivierze są jednak większe, z ciasta typu francuskiego i pieczone w piecu:
Są dużo bardziej sycące niż burek, głównie za sprawą większej ilości ciasta. Jedna sztuka kosztuje 2 zł. Z jogurtem i czosnkiem smakowały super, choć żona stwierdziła, że burek smaczniejszy. Kebab, burek i manti – 33 zł.
Podsumowując: lokal z ogromnym potencjałem. Muszą tylko jak najszybciej ruszyć z dowozem i odpalić facebooka, bo miejsce jest mało uczęszczane i wiele osób pewnie nawet nie wie, że można tam bardzo smacznie zjeść. Ja trzymam kciuki, bo jedzenie przednie i na pewno nie raz jeszcze skorzystam. Wg ulotki lokal otwierany jest od 9:00, ale w praktyce otwierają od 12:00. Czynne do późnej nocy. Radzę się pospieszyć, bo cena 6 zł za burek jest promocyjna, nie wiem jak długo ta promocja potrwa, a za te pieniądze nic lepszego nie zjecie.
Polecam!
Pizzeria Riviera – Restauracja Bałkańska: Wesoła 39, Kielce
Facebook: https://www.facebook.com/pages/Pizzeria-Riviera/797463376993369?fref=ts