Zachciało nam się pizzy. Bardzo nam się zachciało. Hotel mieliśmy w samym Rynku, ale kiedy odpaliłem Google, najwięcej gwiazdek miała położona 750 m od hotelu Pizzeria Cilento. Nie odległość to, więc postanowiliśmy zrobić sobie mały spacer.
W środku wystrój prosty i przyjemny, główne miejsce na środku zajmuje opalany drewnem piec:
Oprócz pizzy można także zamówić panuozzo, calzone i focaccie, ale chiało nam się pizzy, więc skupiliśmy się na niej. Do wyboru mamy 30 różnych placków, w 3 rozmiarach: 26, 33 i 41 cm. W ofercie mają też rozmiar 30×80 cm. Wybraliśmy dwie średnie (33 cm) – Marinarę (21 zł) i Messicano (22 zł).
Marinara, czyli klasyka neapolitańskiej pizzy, skusiła mnie obecnością w składzie anchois i kaparów. .
Nie czepiajcie się się małej ilości anchois – Marinara to pizza, w której grają pomidory, czosnek i oregano, a anchois jeśli już, to dodaje się symbolicznie 4-6 filecików. Ciasto świetne, cieniutkie, ale tę pizzę trzeba jeść szybko, bo duża ilość pomidorów bardzo zmiękcza ciasto i bez sztućców się nie obędzie.
Messicana to z kolei pizza, w której znajdziemy mozzarellę, pikantne salami, papryczki peperoncino, oliwki i surową cebulę.
Mocna w smaku, wyrazista, surowa cebula kapitalnie mi tutaj zagrała z pikantnym salami i łagodnymi oliwkami. Przyjemnie pikantna, bardzo smaczna pizza.
Podsumowując: Cilento to miejsce, gdzie zjecie smaczną pizzę we włoskim stylu. Żałuję, że nie skusiłem się jeszcze na panuozzo, chętnie porównałbym z tymi, które w Kielcach serwuje niezrównane Del Favero. Może następnym razem?
Pizzeria Cilento – Plac Wolności 16, 35-073 Rzeszów