Rozgrzewające sery w KFC. Edycja 2017 - Street Food Polska
close

Rozgrzewające sery w KFC. Edycja 2017

0udostępnień

Całkiem niedawno w ofercie KFC pojawiły się znowu zimowe wersje znanych przysmaków, wzbogacone o ser. Nie mogłem przepuścić takiej okazji, mimo tego, że ostatnio z KFC było mi mocno nie po drodze, a czarę goryczy przelały frytki z sosem serowym i pieczarkami, które dostępne były w poprzedniej serowej promocji. 

Pojawiłem się w restauracji z zamiarem zamówienia Grandera Cheesera i chipsów, czyli nowości w tegorocznej ofercie. Od razu chcę wytłumaczyć, czemu nie zdecydowałem się na kanapkę w wersji double. W zeszłym roku, co z resztą możecie przeczytać w recenzji, bułka nie wytrzymała ciężaru tej kanapki i przeciekała mi ona przez palce. Tym razem wolałem tego uniknąć.

Pani przy kasie przekonała mnie, że korzystniej będzie kupić zestaw, w którego skład wejdzie wspomniana wyżej kanapka, chipsy i napój. Zgodziłem się i po uiszczeniu opłaty skierowałem się do nalewaków z napojami.

Tutaj pierwsze pozytywne zaskoczenie, w ofercie KFC pojawiła się Lipton Green Tea, moja ulubiona odmiana mrożonych 'herbat’ od Pepsi. Wróciłem po kanapkę, a pani poinformowała mnie, że chipsy są przygotowywane na bieżąco i trzeba będzie na nie poczekać kilka minut. Usiadłem więc przy stoliku żeby przyjrzeć się mojej kanapce. Zarówno w reklamie telewizyjnej jak i na stronie internetowej KFC chwali się, że jedną z największych zalet Grandera Cheesera jest ciągnący się ser. A teraz spójrzcie na zdjęcia i sami oceńcie czy ser się rozpuścił i czy będzie się ciągnął podczas jedzenia. Nie będę się już czepiał jakości samego sera, który wygląda jak plasterek sera morskiego z Lidla. Bułka jest nietypowa, ciemna, coś w typie grahamki. Została przyjemnie zgrillowana, ale niestety nie powala smakiem.

Zawartość natomiast trzyma poziom, czujemy przede wszystkim charakterystyczny smak mięsa z kurczaka w panierce. Drób przygotowany jest idealnie, panierka jest chrupiąca a mięso bardzo soczyste. Co do reszty składników kanapki: bekonu nie stwierdziłem, może krył się gdzieś pod serem, pomidora chętnie bym się pozbył ale był świeży i smaczny. Smażone pieczarki wyglądały dokładnie tak samo jak te które w zeszłym roku lądowały na frytkach. O smaku ciężko się wypowiadać bo praktycznie go nie miały. Dwa rodzaje sałat to nie jest coś co mogłoby mnie specjalnie porwać. To co buduje smak tej kanapki to przede wszystkim kurczak oraz sosy, które doskonale nawilżają bułkę a przy okazji świetnie smakują. Gdyby się uprzeć, to można by faktycznie wyczuć posmak wędzoności pochodzący od specjalnego sosu.

Teraz przejdźmy do chipsów przyniesionych mi przez obsługę do stolika. Niestety, nie mogę powiedzieć żeby mi smakowały. Bardziej twarde niż chrupiące, mocno posolone. Może sos nacho, którego nie dostałem (możliwe, że w zestawie nie występuje) uratowałby tu sytuację. 

Zjadłem kanapkę i chipsy, przepiłem jednym z moich ulubionych napoi i stwierdziłem, że jeszcze bym coś zjadł. Odpaliłem aplikację KFC na telefonie i znalazłem kupon na 5 hot wingsów i duże frytki. Po kilku chwilach miałem w rękach swoje zamówienie. Muszę powiedzieć, że rozmiar hot wingsów zmniejsza się za każdym razem kiedy je zamawiam. Niedługo ciężko będzie je dostrzec gołym okiem. W smaku cały czas są świetne, a mięso przygotowane jest idealnie.

Frytki ewidentnie przygotowane były na bieżąco i były lepsze niż wtedy kiedy ostatnio próbowałem ich w KFC ale to wciąż nie są frytki z McDonaldsa które moim zdaniem są najlepsze ze wszystkich fast foodowych sieci w naszym kraju. No i ta duża porcja wcale nie jest taka duża, jak można by się spodziewać.

Podsumowując, muszę stwierdzić, że Grander Cheeser to całkiem smaczna kanapka, oczywiście nie jest idealna, a już na pewno nie jest taka, jak obiecuje KFC w reklamach. Mimo to, całkiem prawdopodobne jest, że skusił bym się na nią raz jeszcze. Tyle, że na pewno nie w zestawie, niezależnie czy z frytkami czy z chipsami. KFC jakoś nie ma patentu na przygotowywanie rzeczy z ziemniaków. W kanapce podobał mi się smak kurczaka uzupełniony delikatnie wędzonym posmakiem sosu. Przy tak dominującym głównym składniku, nieważne co jeszcze wylądowałoby w tej kanapce. I tak pozostałe składniki mogłyby jedynie uzupełniać smak kurczaka. Boczek uwielbiam a smażone pieczarki bardzo lubię, ale nie widzę sensu wsadzania ich do takiej kanapki. Ich smak ginie gdzieś w tle i zupełnie nic nie wnosi.

Michał Turecki

Ceny:
Zestaw Grander Cheeser + chipsy + napój – 21,95 zł
5x Hot Wings + frytki – 10 zł (z kuponem z aplikacji KFC)

Pizza w Rzeszowie, czyli wizyta w Cilento

2Tulu Burger and Sandwich – burgery na Ruczaju

Dodaj komentarz