Miejsce na melanż – Restauracja Boho - Street Food Polska
close

Miejsce na melanż – Restauracja Boho

0udostępnień

Kiedy siedzibę mieli na Bodzentyńskiej wpadałem tam na burgery. Teraz działają na Kapitulnej i trzeba przyznać, że z rozmachem. Pod jednym dachem funkcjonują wspólnie bohomass lab (czyli klub, w którym można napić się piwa, potańczyć lub posłuchać muzyki na żywo) i Restauracja Boho.

20151116_161954 20151116_162025

Stara kamienica została na parterze gruntownie odnowiona. Wnętrze mimo dużej ilości kamienia sprawia przytulne wrażenie i zachęca by zasiąść do stołu. Fajnym pomysłem było zostawienie otwartej kuchni, dzięki czemu możemy podglądać kucharzy przy pracy.

20151116_162836 20151116_162848 20151116_162908 20151116_162918 20151116_162939 20151116_162947

A ci mają sporo roboty, bo w porównaniu do starego Boho menu jest dużo bardziej rozbudowane. Warto sprawdzić nie tylko to wydrukowane, ale i codziennie zmieniające się na tablicy:

20151116_163000 20151116_163106 IMG_0623 IMG_0624

Po kilku wizytach Restauracja Boho jawi mi się jako idealne miejsce na melanż. Atmosfera (mimo iż to restauracja) jest na tyle luźna, że krawat można zostawić w domu i spokojnie oddać się z przyjaciółmi przyjemności biesiadowania. 

IMG_0043

Bo też jest w czym wybierać. Coś dla siebie znajdą zarówno tradycjonaliści, jak i poszukiwacze ciekawych smaków. Jeśli melanż, to trzeba zacząć od przekąski. A więc tatar (30 zł), który w Boho jest siekany. 

IMG_0044 IMG_0045 20151124_160706 20151124_160714

Kto jadł takiego tatara, ten wie, że diametralnie różni się od mielonego. Zupełnie inna, wyraźna struktura polędwicy to rozkosz dla podniebienia. Dobrze dobrane dodatki, wypiekane na miejscu pieczywo i mamy pełnię szczęścia. Aż chce się siegnąć po kieliszek dobrze zmrożonej substancji (na trawienie oczywiście).

Jeśli ktoś z jakiegoś powodu woli zacząć ucztę lżej, to niech weźmie bliny z łososiem (23 zł). Niby nic, niby ryba, ale do wódeczki pasuje (Rosjanie w końcu wiedzą, jak zakąszać):

IMG_0046 IMG_0048

Fajna, lekka i smaczna przekąska, w sam raz przed daniem głównym.

Dla miłośników tradycyjnej kuchni polskiej proponuję schabowego z kością (24 zł). Uczciwy kawałek świni w delikatnej, nie tłumiącej smaku mięsa panierce.

20151116_171501 20151116_171509 20151116_171545 20151116_171513 20151116_171808

Pozostając w temacie kuchni polskiej proponuję spróbować maczanki krakowskiej (26 zł) wg przepisu Adama Gesslera. Ja pokochałem maczankę odkąd pierwszy raz zjadłem ją w Andrusie – krakowskim food trucku. Długo marynowana i długo duszona karkówka wpakowana w bułkę z różnymi dodatkami to jedno z najlepszych ulicznych dań, jakie jadłem. W formie street foodowej Boho podaje ją w sezonie letnim, teraz natomiast możecie skosztować jej w wersji talerzowej. Można do niej dobrać dowolny dodatek, ale moim zdaniem idealnie sprawdzą się pampuchy, w które można sobie wcierać sos. Całość uzupełnia świetna zasmażana kapusta i pikle:

20151116_165832 20151116_165852 20151116_170038

A teraz królowie mięs, czyli steki. Próbowałem dwóch – z antrykotu oraz z polędwicy.

Stek z antrykotu (30 zł za ok. 300g mięsa) podawany jest z frytami stekowymi i grillowaną cukinią.

20151124_162509 20151124_162522 20151124_162525 20151124_162609 20151124_162618

Jak widać na zdjęciach dostałem go wysmażonego idealnie. Bardzo mocna pozycja w menu i polecam z czystym sumieniem, bo kuchnia do mięsa podchodzi z należnym szacunkiem. Przekonałem się o tym powtórnie jedząc

Steka z polędwicy wołowej (40 zł). Nie ma co się rozpisywać, niech przemówią zdjęcia:

IMG_0625 IMG_0626 IMG_0627 IMG_0629

Jak steki to i burgery. Od tego Boho zaczynało i zawsze była to mocna pozycja w ich menu. Nie tylko świetne mięso i dobre sosy, ale i bułka. Kiedyś wypiekana na zamówienie w piekarni, teraz pieką ją u siebie. Zwarta, mięsista, dobrze trzymająca całość. Nawet po nasączeniu sosami się nie rozpada. Świetnie smakuje i obok mięsa to ona stanowi o sile bohomasowych burgerów. Na zdjęciu Hot Bohoburger (21 zł). Jedyne co zrobiłem to pozbyłem się sałaty. Jakoś nadmiar zieleniny w burgerach mnie razi, wolę czuć mięso, bekon, ser lub pikle. Po wywaleniu sałaty burger smakował mi o niebo lepiej, chociaż jeśli ktoś źle reaguje na ostrość chili, powinien jednak sałatę zachować, bo złagodzi nieco smak kapsaicyny:

IMG_0633 IMG_0634 IMG_0637 IMG_0641 IMG_0642

Na koniec pokażę Wam jeszcze golonkę, ale na razie pisał o niej nie będę, bo nie ma jej jeszcze w stałym menu (mam nadzieję, że niebawem jednak się pojawi). Zrobiono ją dla nas na Spotkanie Tatarowo – Golonkowych Jawnożerców:

IMG_0050 IMG_0051 IMG_0052 IMG_0055

Podsumowując: jeśli szukasz miejsca na dobry obiad lub lunch – Restauracja Boho jest dla ciebie. Jeśli szukasz miejsca idealnego na weekendowy melanż – także wyjdziesz zadowolony, bo dań pod wódeczkę mają spory wybór. Jeśli lubisz burgery i steki – wal jak w dym. Krótko mówiąc – polecam.

Restauracja Boho – Kapitulna 4,Kielce

Facebook: https://www.facebook.com/restauracjakielce/

 

Piekarnia Mojego Taty Bistro – dobre śniadania

Papito’s – kubańskie klimaty w Krakowie.

Dodaj komentarz