Pytanie z pozoru błahe, w istocie dla wielu osób bardzo istotne. Bo miłośników tejże części świnki nie brakuje. Wbrew pozorom i stereotypom jest to bowiem mięso bardzo delikatne i (poza skórką) pozbawione tłuszczu, więc również osoby dbające o linię mogą spokojnie sobie czasami na nie pozwolić. Jednak dobrze zrobiona golonka to skarb, którego niestety trzeba poszukać.
Jestem tu po to, by Szanownym Czytelnikom w tychże poszukiwaniach pomóc. Dzisiaj podpowiem dwa miejsca, w których dobrą golonkę robią.
Restauracja Monte-Carlo na Paderewskiego to jedna z najdłużej nieprzerwanie działających w Kielcach instytucji gastronomicznych. Instytucji, bo przez tyle lat dbała o wysoką jakość serwowanych potraw i wychowała ze dwa pokolenia bywalców lokali. Słynie głównie z dań kuchni polskiej, ale my, Tatarowo – Golonkowi Jawnożercy, spotykamy się tam cyklicznie, by właśnie tatara i golonkę z lubością wspólnie spożyć.
Golonka w Monte Carlo robiona jest w piecu, z warzywami i sosem. Poemat można by napisać o ckliwie mięciutkiej skórce, z lekka podpieczonej, kleistej, która nieśmiało otula soczyste mięso. Mięso, dodajmy, które odchodzi od kości po lekkim szturchnięciu widelcem. Do tego gęsty, idealnie doprawiony sos z miękkimi warzywami. I musztarda. I chrzanik. I kieliszek dobrze schłodzonej substancji (na trawienie ma się rozumieć).
Pełny tekst w Magazyn Kielce Gazety Wyborczej: http://kielce.wyborcza.pl/kielce/1,47262,19219795,zorz-smakuje-gdzie-w-kielcach-mozna-zjesc-dobra-golonke.html