Otwierają nam się w mieście nowe lokale, co zawsze mnie cieszy, bo dla klienta to nie tylko większy wybór, ale i okazja do spróbowania czegoś nowego. Z racji tego, że niemal co weekend robimy jakiś event, a muszę też co tydzień dostarczyć do Wyborczej nowy tekst o kieleckiej gastronomii, nie mam za bardzo czasu na spokojne pobuszowanie za materiałem nadającym się na bloga. Ostatnio jednak udało mi się zjeść kanapki w dwóch niedawno otwartych lokalach.
Faceburger otworzył się na ulicy Piotrkowskiej w czerwcu. W ofercie ma kilkanaście burgerów i kanapek.
Do wyboru mamy aż cztery różne bułki – ziemniaczaną, klasyczną seamową, chili i maślaną. Sezamowa pasuje mi do burgerów, ziemniaczana wydała mi się za ciężka do kanapki, a chili akurat brakło. Więc zamawiamy Chicken Fajita (20 zł) w maślanej. Do każdej kanapki frytki w cenie. Od razu powiem, że są bardzo dobre, dobrze usmażone i chrupiące. Sól, pieprz i sosy znajdziemy na stoliku.
W skład tej kanapki wchodzi 200 g piersi z kurczaka (można wziąć 100 g za 15 zł), grilowane warzywa, cheddar i salsa. Bułka dobrze się sprawdza, mimo dużej ilości sosu i soków z warzyw nie rozpadła się i do końca pozostała w jednym kawałku. Mięso jest bardzo soczyste, doprawione na ostro, podobnie jak salsa. Smak łagodzą słodkie warzywa – papryka, pomidor i dwa rodzaje cukinii:
Kanapka jest bardzo smaczna i wyrazista w smaku. Cena 20 zł za taki zestaw jest uczciwa, bo nie tylko świetnie smakowało, ale także można się tym najeść. Idealny zestaw na lunch.
Cajun spróbowałem przy następnej wizycie i również wziąłem bułkę maślaną.
Mamy tutaj 200 g grilowanej piersi z kurczaka w mieszance cajun, bekon, ser cheddar, awokado i sos cajun. Mięso, podobnie jak w przypadku poprzedniej kanapki jest pikantne, sos również, za to bekon wnosi do całości lekką słoność, którą nieśmiało przełamuje awokado.
Podobnie jak poprzedniczka, ta kanapka także bardzo mi smakowała. Która była lepsza? Fajita wydaje mi się bardziej rześka i lżejsza, Cajun nieco wyrazistsza w smaku, cięższa i bardziej słona. Wybór należy do Was, mnie smakowały obie.
Faceburger – Piotrkowska 2 25-510 Kielce (przez ścianę z Craft Beer Pub)
Facebook: https://www.facebook.com/faceburgerkielce/
Makaroniarnia & More
to lokal, który otworzył się ostatnio nad Silnicą. Specjalizują się w robionych na miejscu makaronach, ale w menu znaleźć można także kanapki.
Byłem tam już na casserolach i sałatce, pora na kanapki. Podawane są na zimno.
Kusił mnie już od dawna Rostbef, więc nie ma co wydziwiać, 10 zł zmienia właściciela, a przede mną ląduje kanapka.
Pieczona na miejscu pita kryje w sobie plastry soczystego rostbefu, kiszonego ogórka, trochę rukoli i sos tatarski. Proste? Bardzo. Smaczne? Nad wyraz.
Świetna kanapka, pełna smaku i dobrego mięsa, wszystko tutaj ze sobą gra i pasuje, a cena wydaje się wręcz dumpingowa. Warto.
Drugą zamówiona kanapką była Krewetka (12 zł). Równie nie przekombinowana, równie soczysta i równie smaczna. Pomidor, duże krewety, pasta surimi i sos.
Jeśli lubicie krewetki to zamawiajcie w ciemno. Bardzo dobra i prosta kanapka, a jednocześnie lekka i pełna smaku.
Można także wziąć kanapki na ciepło w picie (15 zł), składniki dobieramy sobie z tych dostępnych w Casserolach.
Makaroniarnia & More – Solna 4B/6U (Promenada Solna) 25-006 Kielce
Facebook: https://www.facebook.com/makaroniarnia.and.more/
