Lubicie kuchnię hiszpańską? To wpadnijcie na Truckarnię w Krakowie, gdzie stoi Mr Torilla. W zeszłym roku jadłem u nich fantastyczną paellę, ostatnio natomiast spróbowałem tortilla de patatas i pimentos de padron.

Pimentos de padron (12 zł) to zielone papryki smażone na oliwie z morską solą. Bardzo proste danie, właściwie przystawka lub zakąska do wina, ale bardzo smaczne. Papryczki mięciutkie, nabrały na patelni nieco dymnego aromatu, a morska sól kapitalnie przełamuje ich słodki smak. W upalny dzień do zimnego piwa lub wina będzie doskonałym wyborem.




Jeśli wolicie coś bardziej obiadowego, to wybierzcie którąś z tortilli. Hiszpańska tortilla nie ma nic wspólnego z meksykańskimi plackami, to zapiekanka z jajek, ziemniaków i papryki, ewentualnie wzbogacona o jakiś dodatek. Ja zdecydowałem się na tortilla con chorizo (14 zł). Bardzo dobra, sycąca, podana z sosem i pieczywem.




Obok Mr Tortilla usadowiła się przyczepa Makaron na Kółkach. Pierwsze co rzuca się w oczy, to fakt, że makarony wyrabiają sami, na zamówienie.


Wybierać możemy między spaghetti, mezzelune albo tagliatelle. Tego dnia dostępne były także gnocchi buraczane, polecane mi przez Elę, więc skwapliwie skorzystałem z okazji. Makaron nabyc możemy w wersji dużej lub małej. Chciałem spróbować więcej, więc zamówiłem małe spaghetti alla carbonara (17 zł) i małe gnocchi (18 zł). Do picia wziąłem autorski napój z granatu, miodu i wody (7 zł/0.3 l). Bardzo dobry, orzeźwiający, sok z granata czuć w nim wyraźnie, smak miodu delikatnie przewija się w tle.

Jak pisałem wyżej, makaron wyrabiany jest na zamówienie, więc trzeba na niego chwilkę poczekać.


Spaghetti alla carobonara idealne – al dente, a do tego pyszny boczek, żółtka i ser parmigiano reggiano. Mocny, słony smak. Zjedliśmy z przyjemnością.



Bardzo byłem ciekaw rekomendowanych przez Elę gnocchi buraczanych. W świetnym cieście zamknięto farsz z masła, mascarpone i orzechów włoskich. Coś pysznego! Jeżeli będą akurat dostępne, to bierzcie bez zastanowienia!




Na koniec jeszcze Nova Polska. Tutaj skupiliśmy się na szmyrglówkach, czyli proziakach. Uwaga – w momencie kiedy czytacie tę recenzję, budki na Truckarni juz nie ma. Nova Polska ma wrócić jako food truck.
Pamiętacie Celtyckie Smaki i ich kiszonego śledzia? Znajdziecie go w szmyrglówce Topielica (20 zł). Wzbogacony jest o żurawinę, sałatę, pomidora i szalotkę. Porcja jest gigantyczna. Nie będzie przesadą stwierdzić, że taka szmyrglówka potrafi zaspokoić spory głód. Jeśli nie mieliście dotąd okazji jeść kiszonego śledzia od Celtyckich Smaków uspokajam – nie ma on nic wspólnego ze szwedzkim śmierdzielem. Jego smak jest kwaskowy, mocny, ale nadal jest to smak śledzia :) Śledź podkreślony jest delikatnie olejem z Green Spoona, stąd jego żółtawy kolor.




A jeśli wolicie mięso, to wybierzcie szmyrglówkę Czad (25 zł). Tutaj oprócz sałaty, pomarańczy, marchewki i sosu BBQ pierwsze skrzypce gra karczek. Muszę przyznać, że mięso świetnie smakuje podkreślone słodyczą marchewki i sosu oraz rześko – kwaskowym smakiem pomarańczy.





Oprócz wspomnianych wyżej, na Truckarni stacjonują jeszcze opisywane już na blogu Bubu Arare, Tempura Truck i Ur’Tacos, a niebawem ma do nich dołączyć kolejny food truck. Jak widzicie, jest w czym wybierać i myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. W budynku działa również bar z drinkami, a w piwnicach bistro marokańskie, które opiszę innym razem. Można posiedzieć na zewnątrz, ale można też zjeść pod dachem. Można wypić drinka i zapalić shishę. Krótko mówiąc, jeśli będziecie szukać w Krakowie miejsca z dobrym street foodem, to idźcie na Kazimierz. Nie pożałujecie.

Truckarnia Food Truck Park – Dajwór 21, Kraków
Facebook – https://www.facebook.com/Truckarnia/
Mr Tortilla – https://www.facebook.com/MrTortillaFoodtruck/
Makaron na Kółkach – https://www.facebook.com/Makaron-na-kółkach-328401128027071/
Nova Polska – https://www.facebook.com/novapolska.kuchnia/
Ur’Tacos – https://www.facebook.com/urtacos/
Tempura Truck – https://www.facebook.com/TempuraTruck/
Bubu Arare – https://www.facebook.com/bubuarare/