Nowa oferta kanapkowa w KFC. - Street Food Polska
close
Nowa oferta kanapkowa w KFC.

Nowa oferta kanapkowa w KFC.

0udostępnień

Michał Turecki:

Kilka dni temu natknąłem się w internecie na informację o nowej ofercie kanapkowej przygotowanej przez KFC. Specjaliści od kurczaka postanowili zmodyfikować i rozszerzyć swoją ofertę. Obok ulepszonego Zingera w wersji podstawowej, pojawiło się kilka nowości: Zinger Podwójny oraz Zinger BBQ (w wersji pojedynczej i podwójnej). Gdzieś w tle zauważyłem kolejną nowość, która przykuła moją uwagę, a mianowicie kanapkę Filler. Jako że temat budżetowych burgerów/kanapek jest mi szczególnie bliski, postanowiłem jak najszybciej skierować swoje kroki do KFC i na własnej skórze przekonać się jak nowa oferta sprawdza się w praktyce.

Wybór padł na restaurację znajdującą się w food courtcie krakowskiej Galerii Bonarka, znajdującej się najbliżej mojego miejsca zamieszkania. Aby uniknąć tłumów odwiedzających to miejsce w godzinach lunchowych zdecydowałem, że podwójny Zinger BBQ oraz Filler będą moim śniadaniem. Kolejki nie było, zamówienie i chwila oczekiwania i już siedziałem przy stoliku. Trzeba przyznać że paczka podpisana jako podwójny Zinger BBQ prezentuje się imponująco.

1

Filler zarówno w papierze jak i po jego odwinięciu prezentuje się niestety dość smutno. Postanowiłem od niego zacząć posiłek, bo jak już kiedyś wspominałem nie znoszę jeść na pusty żołądek. Ilość mięsa w Fillerze była odpowiednia, bułka była świeża, a dodatki chrupiące. Gdybym sam komponował tę kanapkę pewnie zdecydowałbym się na zamianę pikli na plasterek żółtego sera, ale muszę przyznać, że mięso w towarzystwie majonezowego sosu i sałaty smakowało naprawdę dobrze. Nie jest to w żaden sposób kanapka porywająca, ale jest smacznie. Wciąż wolałbym dołożyć 50 groszy i zjeść Rancha w Burger Kingu, ale to dlatego, że mimo wszystko wolę wołowinę.

4 5

Po odwinięciu z papierka, Podwójny Zinger BBQ prezentuje się całkiem nieźle. Dwa wielkie kawałki pikantnego kurczaka, dwa sosy – serowy i bbq, plaster sera, sałata, pikle i pomidor. Pierwszym problemem jej wysokość kanapki, ciężko zmieścić ją w ustach, ściskanie nic nie daje, smażony kurczak nie jest tak podatny na takie działania jak wołowina. Kanapka smakuje bardzo dobrze, mógłbym się przyczepić, że ser który według opisu na stronie restauracji miał być cheddarem bardziej przypominał goudę z Biedronki za 11,99zł za kilogram i że wsadzanie do kanapki, w której wszystko z wyjątkiem sosów chrupie, pomidora, który powoduje rozmakanie wszystkiego wokół, jest poronionym pomysłem, ale smak całości był bardzo w porządku. Nawet sos serowy, który pamiętam z beznadziejnych frytek z serem z zimowej promocji, w tym przypadku sprawdza się bardzo dobrze. Największym problemem jest jednak bułka. Jem szybko, można powiedzieć, że kiedy mi coś smakuje wciągam to bez zastanowienia. W tym przypadku mniej więcej w połowie burgera obie części bułki zaczęły się rozpadać. Nie dałem rady utrzymać kanapki w dłoniach. Bułka, mimo że świeża, jest najgorszym elementem tej kanapki, nie spełnia swojego głównego zadania czyli trzymania wszystkich składników na swoim miejscu. Muszę za to pochwalić kurczaka, nie wiem czy to wpływ wczesnej godziny, ale czuć było że jest idealnie przygotowany, świeży, soczysty i intensywnie pikantny. No i jest go naprawdę mnóstwo.

2 3

Ciężko mi przychodzi jednoznaczne podsumowanie. Podwójny Zinger BBQ jest smaczny, ale mniej więcej od połowy nie da się go utrzymać w dłoniach, przelatuje nam przez palce. Gdybym wrócił do KFC w najbliższym czasie, na pewno zdecydowałbym się na kanapkę w wersji pojedynczej. Filler natomiast jest przyjemnym sposobem na poskromienie niewielkiego głodu, ale w żaden sposób nie zapada w pamięć. No i na koniec jeszcze jeden zgrzyt. Podwójny Zinger BBQ kosztuje 15,95 zł. Ja rozumiem, że kanapka jest wielka i potrafi nawet bardzo głodnego człowieka nasycić na długi czas, ale moim zdaniem 16 zł, nawet za tak dużą kanapkę z kurczakiem to przesada.

Michał Turecki

Ceny:
Podwójny Zinger BBQ – 15,95 zł
Filler – 4,50 zł

Street foodowe Kielce, czyli pyszne kanapki

Wygląd to nie wszystko, czyli Gruby Bus w podwójnej recenzji

Dodaj komentarz