Zabrali nas tutaj Ela i Komar. Komar oczywiście od razu po wyjściu z auta przywitał się z kolegą.
A lokal, w którym zamierzaliśmy posiedzieć chwilkę przy dziczyźnie i jagnięcinie nazywa się Grillownia Wilczy Kęs i znajdziecie go w Krzywem w Bieszczadach. Co oczywiście gwarantuje piękne widoki.
Menu jest krótkie, ale treściwe (zdjęcia na końcu wpisu). Odpuściliśmy sobie pstrągi, bo mieliśmy na śniadanie wędzone, ale kiedy ekipa zobaczyła w menu proziaki… to już poszło. Najpierw napoje. Gorąco polecam Wam ichni kwas chlebowy. Był pyszny.
Kotlet z jelenia (30 zł) zamówić można solo i dobrać sobie osobno płatne dodatki…
… albo zdecydować sie na Jeleńburgera (42 zł). Wtedy dostajemy go w świetnym proziaku z rukolą, pomidorem, ogórkiem i sosami – czosnkowym i BBQ.
Mięso jest pyszne, mocne w smaku, zwarte. Zdecydowanie warto się skusić.
Pyszna jest tu również jagnięcina. Soczyste, delikatne mięso szczególnie dobrze smakuje w formie burgera (42 zł). Dodatki do burgera takie jak przy jeleniu. Można również domówić frytki i którąś z dostępnych sałatek.
I jeszcze kiełbasa z dziczyzny z czosnkiem niedźwiedzim (18 zł). Fajnie krucha, ale jednocześnie soczysta, świetnie doprawiona. Wziąłem do niej proziaka z masłem i czosnkiem niedźwiedzim oraz sałatkę z kiszonych ogórków i cebuli. Wypas!
Podsumowując: jeśli będzie w Bieszczadach to wpadnijcie tu koniecznie. Jedzenie serwują proste, ale tak pełne smaku, że będziecie mlaskać. Tylko pamiętajcie – to Bieszczady, więc oglądajcie się przez ramię ;)
Wilczy Kęs Grillownia – Krzywe 1, 38-607 Krzywe
Facebook – https://www.facebook.com/wilczykes/
Menu: