Dzisiejszy tekst może nieco zachwiać światopoglądem kilku osób. Otóż kilka dni temu, w ubiegłą sobotę, w Krakowie otworzył się nowy, malutki lokal. Jako zadeklarowany mięsożerca, osoba która uwielbia mięso w każdej postaci, postanowiłem odwiedzić to miejsce z jednego powodu. Otóż lokal nazywa się Vegab a specjalnością lokalu jest wegański kebab w bułce bądź tortilli.
Cieszy mnie bardzo, że właściciel lokalu zdecydował się na nazwę vegab i nie sprzedaje czegoś co nazywa wegetariańskim kebabem. Co więc znajdziemy w środku oprócz robionych na miejscu sosów i świeżych warzyw? Wkładem jest autorski miks składający się z tofu bio, strączków i odrobiny białka pszenicznego. Może nie brzmiało to dla mnie równie atrakcyjnie jak jagnięcina, ale bardzo byłem ciekaw smaku.
W poniedziałkowe popołudnie zajrzałem więc do lokalu przy ulicy Starowiślnej 6, aby przekonać się, jak wygląda vegab w praktyce. Malutki ale bardzo przyjemnie i ciepło urządzony lokal, dwoje obsługujących, szybkie złożenie zamówienia i po mniej więcej 10 minutach odbieram tackę z moją tortillą. Zażyczyłem sobie, ponieważ kompletnie nie znam się na wegańskim jedzeniu, o zrobienie vegaba najlepszego z możliwych. Oprócz wcześniej wspomnianego miksu, w mojej tortilli zjawiły się więc: pomidor, kapusta pekińska, ogórek świeży i kiszony i być może jeszcze coś czego nie byłem w stanie zarejestrować, oraz sos majonezowy i mam wrażenie że również kilka kropel sosu chili.
Pierwszy gryz i jestem pozytywnie zaskoczony, tortilla lekko chrupiąca z zewnątrz, warzywa bardzo świeże, świetnie dopełniające się sosy. Najbardziej byłem jednak ciekaw roślinnego zastępcy mięsa. Tutaj również jak najbardziej pozytywne zaskoczenie, smak trudno opisać, zbliża się on jednak delikatnie w stronę mięsa, może z delikatnym grzybowym odchyleniem, konsystencja również nieco przypomina mielonki na które trafimy w 90% punktów z kebabem w Polsce.
W połowie jedzenia uwierzyłem, że vegab swobodnie może stać się alternatywą dla często nieświeżego i bardzo tłustego kebaba. Smakowało mi dużo bardziej niż się tego na początku spodziewałem. Zjadłem i wyszedłem zadowolony i bardzo syty. Czy wrócę? Nie wykluczam, a z ust osoby która tak jak ja kocha mięso to wielki komplement. A wszystkich wegan i wegetarian zapraszam serdecznie, myślę, że Wam się spodoba.
Fanpage na facebooku: https://www.facebook.com/Vegab-1485998448382597/
Ceny:
Vegab w tortilli – 13 zł
Vegab – ul. Starowiślna 6, Kraków