Tanie burgery na rynku w Toruniu, czyli wizyta w Kurantach - Street Food Polska
close

Tanie burgery na rynku w Toruniu, czyli wizyta w Kurantach

0udostępnień

Korzystając z ostatnich godziny wizyty w Toruniu, snułem się od knajpy do knajpy w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia, kiedy nagle obcy chłopak spacerujący sobie z dziewczyną zapytał mnie czy może mi coś polecić. Jako, że w Toruniu byłem pierwszy raz od bardzo dawna postanowiłem ich wysłuchać. Jak się okazało, kolega poleca burgery w toruńskich Kurantach. Stwierdził, że mają świetny stosunek jakości ceny. I nawet zbytnio się nie pomylił, ale od początku. Z tego co udało mi się dowiedzieć jest to dość popularne miejsce na toruńskim rynku, co szybko się potwierdziło. Przewidywany czas oczekiwania na burgera to 40 min. Wybieram najdroższego burgera w lokalu – Cheeseburger original, czyli grillowana wołowina, sałata, pomidor, cebule, pikle, karmelizowana cebula, chrupiący bekon, ser oraz sos. Całość za… 16.90 zł :). Zdziwiony tą ceną pytam kelnerkę o ilość mięsa, którego docelowo ma być 200 g. Po około 20 minutach na stole pojawia się ketchup oraz musztarda. W końcu pojawia się mój upragniony burger.

image-3

I faktycznie stosunek ceny do jakości jest bardzo dobry, ponieważ burger ma przyzwoitą jakość. Jest naprawdę duży oraz sycący, jednak miałem do niego parę zastrzeżeń. Najważniejsze to mięso, które było wysmażone tak jak lubię, jednak czuć było, że nie jest wołowina najlepszej jakości i wcale nie chodzi tu o Kobe. Nie jestem przekonany do końca czy było to naprawdę 100% wołowiny, ale też nie oczekujmy nie wiadomo czego za 17 zł. Drugim zastrzeżeniem był chrupiący bekon, który nie był w ogóle chrupiący, był za to strasznie ciągnący się. Reszta dodatków, czyli warzywa były w porządku, wszystko świeże i smaczne. Ser również był wyczuwalny i nie ginął w gąszczu składników. Bułka jak widać na zdjęciu miała swoją chwilę na grillu, może nawet troszkę zbyt długą chwilę, ponieważ była lekko przypalona. Plus taki, że dobrze trzymała całość. Na pochwałę zasługują frytki, których po pierwsze było dużo, a po drugie smakowały jakby sami robili je na miejscu. Podsumowując faktycznie jest to burger, który ma świetny stosunek ceny do jakości. Za niewielkie pieniądze zjadłem naprawdę duży i nawet obiad.

image-1 image-2 image

 

 

Kuranty. Pub. Rynek Staromiejski 29, Toruń. MAPA.

Testował Marcin Malinowski.

 

Podlasie w pikantnej okrasie, czyli wizyta w Quicker Białystok

Specialita Italiano, Bonjour Vietnam i Wars Express, czyli kanapki na gorąco

Dodaj komentarz