Wyguglałem to miejsce długo przed wyjazdem do USA. I od razu wiedziałem, że MUSZĘ tam być. Muzeum kanapki?! To trzeba zobaczyć. Po wizycie w Hamburger Univeristy wsiadłem w samochód i ruszyłem przed siebie. Pierwotnie miałem odwiedzić stany Illinois, Missouri, Kentucky, Pensylwania, Ohio. Jednak USA mają w sobie coś, co sprawia, że kiedy już siądziesz za kółko, to po prostu chcesz jechać, jechać, jechać… Ostatecznie w 10 dni przejechałem prawie 5000 km i 7 stanów.
Przed powrotem do Chicago ostatnim zaplanowanym miejscem do odwiedzenia było Big Mac Museum w North Hundington. To małe miasteczko w stanie Pensylwania, leżące kilka mil za granicą z Zachodnią Wirginią. Żeby tam dotrzeć, należy zjechać z highwaya i kilkanaście mil jechać lokalnymi drogami przez lasy. Wreszcie późnym wieczorem wjechałem do miasteczka, a niebawem moim oczom ukazały się świecące w ciemnościach złote łuki:
To ciągle działający McDonald’s, otwarty przez Jima Delligatti, który wymyślił Big Maca:
Kanapkę wymyślił w 1967 roku, w swojej pierwszej franczyzowej restauracji na McKnight Road na przedmieściach Ross Township. Zanim nazwana została Big Mac, nosiła dwie inne nazwy, które jednak nie przyjęły się na rynku: the Aristocrat i Blue Ribbon Burger. Nazwę Big Mac wymyśliła Esther Glickstein Rose, sekretarka działu reklamy w siedzibie głównej McDonald’s w Oak Brook. Big Mac zadebiutował w cenie 45 centów w restauracji Deliggattiego w Pensylwanii, jako odpowiedź na kanapkę „Big Boy” sieci o tej samej nazwie. Big Mac szybko stał się najpopularniejszą kanapką McDonald’s w Pensylwanii i niebawem zjeść go można było we wszystkich Makach w USA. Popularność Big Maca w Stanach sprawiła, że firma zdecydowała się sprzedawać BM we wszystkich swoich restauracjach na całym świecie. To był dobry ruch, bo obecnie Big mac jest chyba najpopularniejszą, a na pewno najbardziej rozpoznawalną kanapką na świecie.
Od 1986 roku tzw. Wskaźnik Big Maca (Big Mac Index) jest nieformalnym wskaźnikiem pomiaru parytetu siły nabywczej (KLIK).
Tyle o historii, pora na zwiedzanie. Najpierw jednak zamówiłem jedzenie. Oczywiście zestaw z BigMac’iem.
Nie wiem, czy to magia miejsca zadziałała, ale BigMac smakował mi bardziej niż w Polsce (w przeciwieństwie do McRoyala, który zdecydowanie lepszy jest w Polsce).
Zjadłem, popiłem i wziąłem się za dokumentowanie muzeum.
Cała sala wypełniona jest gablotami, rzeźbami, plakatami i wszelkimi odwołaniami do najsłynniejszej kanapki świata. Będzie film, na razie obejrzyjcie zdjęcia:
Z żalem opuszczałem North Hundington. Zawsze podobały mi się takie małe amerykańskie miasteczka. Jednak musiałem się sprężać, żeby zdążyć do Chicago na Dzień Dziękczynienia. Ale wizyta w tym jakże amerykańskim muzeum pozostanie mi w pamięci na zawsze. Takie rzeczy tylko w Stanach!
McDonald’s Big Mac Museum Restaurant– 9061 Route 30 – North Huntingdon, PA 15642
Czynne 7 dni w tygodniu, zwiedzać można za darmo:
WWW: http://www.bigmacmuseum.com