Ostatni weekend w Rzeszowie to przede wszystkim food trucki, ale ilość chętnych ustawiających się do samochodów sprawiła, że nie chcąc wbijać bez kolejki i drażnić głodnych rzeszowian, w niedzielę udałem się do food courtu w Galerii Nowy Świat by coś zjeść. Wybór padł na restaurację gruzińską Nino – Smaki Gruzji:
Menu jest dość krótkie, ale konkretne, do tego waga wielu potraw przekracza pół kilograma, więc ciężko za jednym podejściem spróbować wszystkiego (zdjęcia menu daję w pełnej rozdzielczości):
Mieliśmy chęć spróbować dwóch różnych zup, ale okazało się, że każdego dnia gotowana jest jedna, więc wybór ograniczył się do soljanki. Oprócz tego zamówiliśmy chaczapuri po adżarsku i chinkali. A do picia gruzińską lemoniadę.
Okazała się świetna, słodka, w smaku przypominała mi landrynki, te ogromne, które w latach 70ych sprzedawane u nas były w metalowych pudełkach.
Soljanka. Pełna mięsa i wędlin, czarnych oliwek, odpowiednio kwaskowa i wyrazista, do tego cytryna i kleks z kwaśnej śmietany. Bardzo smaczna i sycąca, ja bym może wolał nieco pikantniejszą, ale zjadłem z przyjemnością:
Pora na chinkali. Dostajemy do nich miskę z wodą i instrukcję jedzenia. Duży plus, bo często widziałem chinkali masakrowane nożem i widelcem przez osoby, które jadły te pierogi pierwszy raz, a obsługa nie raczyła poinformować, jak należy chinkali jadać.
Pierogów jest 5, za to bardzo dużych. Ważą w sumie 500 g, więc jest co jeść. Ciasto cienkie, środek pełen bulionu i soczystego, dobrze doprawionego mięsa.
Najbardziej smakowało mi chaczapuri po adżarsku. Łódkę z ciasta napełniono roztopionymi serami, a na nie wbito surowe jajko.
Jajko należy szybko wymieszać z gorącymi serami i można zajadać. Ja doprawiłem sobie całość pieprzem i solą, bo sery okazały się dość łagodne. Oryginalnie chaczapuri powinno zawierać gruzińskie sery, tutaj znajdziemy mozarellę, fetę, twaróg i bryndzę.
Sycące i bardzo smaczne. Podobało mi się ciasto – bardzo zwarte, jak w dobrej bułce, takiej domowej, nie dmuchanej. Świetna pozycja i warto skorzystać z promocji śniadaniowej, kiedy to chaczapuri w zestawie z kawą mamy za 19 zł. Idealny start.
Podsumowując: zjedliśmy niewiele, ale na pewno przy kolejnej wizycie w Rzeszowie odwiedzimy Nino ponownie. Widziałem potrawy zamawiane do stolików obok i kusiły. Nasze dania były bardzo dobre, a lemoniada świetna. Rachunek wyniósł 53 zł, dwie osoby najadły się po pachy i wstały od stolika bardzo zadowolone.
Nino Smaki Gruzji – Krakowska 20 CH Nowy Świat, 35-959 Rzeszów
Facebook: https://www.facebook.com/NinoSmakiGruzji/
WWW: http://nino.com.pl
Z tego co wyczytałem możliwy jest także dowóz. Szukajcie ich oferty na portalach do zamawiania jedzenia.