Na upały dobra rybka, czyli Natalia w TODO Sushi - Street Food Polska
close
Na upały dobra rybka, czyli Natalia w TODO Sushi

Na upały dobra rybka, czyli Natalia w TODO Sushi

0udostępnień

W piękne słoneczne popołudnie wyruszyłam w miłym towarzystwie na późny lunch. Pierwszym pomysłem była pizza, lecz z racji „ciężkości” takiego posiłku zdecydowaliśmy się na sushi. TODO Sushi. Wybieramy miejsce w ogródku, ponieważ temperatura w lokalu, z braku klimatyzacji, komfortu nie gwarantuje.
jpg1
Po weryfikacji menu, zamawiamy zupę tom yum kung, sałatkę goma wakame, sashimi z łososia oraz danie sake teriyaki.
Po chwili dostajemy napoje, a zaraz po nich przemiła kelnerka podaje zupę i sałatkę.
Moja goma wakame – orzeźwiające algi skomponowane z sezamem i grzybami mun, okazała się być bardzo fajną lekką przekąską na początek.

jpg2

Zupa tom yum kung… w opisie figuruje jako „pikantna zupa z trawą cytrynową i krewetkami”. Spróbowałam i rzeczywiście czuć mleko kokosowe, trawę cytrynową, kolendrę i limonkę. Ostra, fajnie dobrana kompozycja smaków, lecz po chwili myślę: „czegoś mi w niej brak”. Okazuje się, że nie ma żadnych dodatków poza krewetkami. Wybaczone. Zdjęcia w menu zupy nie było, ale oczywiście łatwo o weryfikację prawda vs. rzeczywistość.

jpg3 jpg4

Idealnie zgranie w czasie – tuż po zjedzeniu przystawek wita mnie sashimi. Uwielbiam surowe ryby i mięso, a żadna temperatura mnie nie przestraszy, aby delektować się tymi specjałami. Zaskakująco duża (w stosunku do ceny) i ładnie podana porcja pięciu kawałków łososia. Oceniam ją na ok. 200 g. Bardzo mi smakowała, a co najważniejsze – jest świeża. Garniru nie kosztuję, poza białym imbirem. Zazwyczaj jest on gorzki, a ten jednak pozostawiał przyjemny, słodki posmak. Wasabi niestety z proszku.

jpg5
Sake teriyaki. Według sugestii kelnerki łosoś został wysmażony rare. Przy pierwszej próbie degustacji okazało się, że łosoś jest cieplutki, miło otoczony słodkawym sosem. Ryż również pyszny, posypany czarnuszką. Sałatka również nie odbiegała od reszty. W dalszej konsumpcji okazuje się, że rybka w środku nie jest tak fajna, jak na początku, a jej surowość nie zaprzyjaźniła się z marynatą.
jpg6
Jedynym błędem restauracji była zupa ze zbyt małą ilością dodatków, chociaż w smaku naprawdę wyborna, a i krewetek w niej też nie brakowało. Łososia na kolejny raz weźmiemy bardziej medium. Sashimi w mojej ocenie było jedną z największych i najsmaczniejszych porcji jakie jadłam.

jpg7

PS. Zdjęcie ogródka pobrane ze strony fanpage TODO sushi.

Fanpage: https://www.facebook.com/todosushizoliborz

Strona: http://www.todosushi.pl/

Наталия Мирослава

Pita z grillowanym kurczakiem – letnie menu w KFC.

W poszukiwaniu Graala, czyli Bekonator po raz drugi

Dodaj komentarz