Ostatnimi czasy wracam do rzeczy, które kiedyś sprawiały mi radość. Zaczęło się od nowej wersji Palonego Okocimia, który ostatnio pojawił się w sklepach. Piwo nie było tak dobre jakbym chciał, zacząłem się zastanawiać, czy to zawód spowodowany zbyt dużymi wymaganiami. Często wspominamy smak różnych rzeczy z dzieciństwa albo sprzed wielu lat. Takim smakiem dla mnie są kanapki z Zapiecka na Floriańskiej 20. Zdarzało mi się jeść je nawet kilka razy w tygodniu. Postanowiłem sprawdzić czy będą mi smakować tak jak 10 lat temu.
Lokal jest ukryty w podwórku kamienicy przy jednej z najdroższych ulic naszego kraju. Powiem szczerze, że gdyby nie jeden lokal z piwem i ostatnio odkryty Balkan Express Grill, to obchodziłbym tę ulicę szerokim łukiem. Z zewnątrz Zapiecek niczym się nie wyróżnia, w środku są dwa stoliki i cztery krzesła, przez szybę widzimy przygotowane dodatki do kanapek.
Szybkie zamówienie i siadam przy stoliku. Zawsze zamawiałem kanapkę z salami z sosem czosnkowym. Dzisiaj zdecydowałem się na tę samą kanapkę z sosem łagodnym. Po kilku chwilach kanapka ląduje w moich dłoniach. Jest gorąca i bardzo dobrze pachnie. Wgryzam się, czuję chrupiące nieinwazyjne w smaku pieczywo, świeże dodatki w postaci sałaty, bardzo dobrego pomidora i ogórka oraz sos. Jedyne czego nie czuję to salami. Przy drugim kęsie czuję bardzo dobry i świetnie ciągnący się ser ale wciąż ani śladu salami. Widzę je, ale nie czuję kompletnie. Tak niestety jest do samego końca. Ani razu nie poczułem smaku jednej z moich ulubionych wędlin. Kanapka mi smakowała ale niczego mi nie urwała.
Ponieważ jadłem szybko i jedzenie jeszcze nie zaspokoiło mojego głodu zamówiłem drugą kanapkę, tym razem wybór padł na kanapkę zapiekankę.
Kilka minut później otrzymuję w swoje ręce drugą kanapkę. Wygląda i pachnie dobrze, doskonałe pieczywo, całkiem niezły dobrze ciągnący się ser mozzarella, pieczarki i ogórek kiszony. Smaczne połączenie, ale jednak tutaj też czegoś mi brakuje. Nie umiem zdefiniować czego. Po prostu nie wywołuje u mnie szerokiego uśmiechu. Zjadłem, ale nie byłem zachwycony. Nasyciłem się, ale nie będę kanapek z Zapiecka wspominał z rozrzewnieniem.
To było kolejne brutalne spotkanie ze smakami młodości. Kiedyś Zapiecek był obok McDonaldsa jedną z najtańszych opcji gastronomicznych w centrum miasta. Przy okazji zupełnie, kanapki z Zapiecka bardzo mi smakowały. Od tego czasu jednak, miałem okazje spróbować wielu cudownych rzeczy i mam nieco wyższe wymagania. Teraz to jedna z bardzo wielu opcji w okolicy Rynku i niestety wcale nie najsmaczniejsza. Żeby porządnie się nasycić musiałem zjeść dwie kanapki, a za taką cenę można już zjeść coś lepszego. Piszę to z bólem serca, ale szybko do Zapiecka nie wrócę. To dobra opcja żeby zjeść coś ciepłego w biegu, kiedy nie ma się czasu. Ale delektować się tymi kanapkami ciężko.
Ceny:
Kanapka z Salami – 8 zł
Kanapka Zapiekanka – 6 zł
Zapiecek – Floriańska 20, Kraków (wejście przez podwórko)
Strona na Facebooku: https://www.facebook.com/pages/zapiecek-krak%C3%B3w/155370117846906?fref=ts