close
Lody po tajsku zakręcone z Frozen Rolls

Lody po tajsku zakręcone z Frozen Rolls

0udostępnień

Słońce! Pogoda! Upał! Wreszcie! Było przez jakieś dwa dni… Ponieważ akurat nie lało, to wolny weekend można było wykorzystać na przetestowanie lodów. Ciekawych lodziarni w Krakowie nie brakuje. Na pierwszy ogień, trochę przypadkiem, poszło Frozen Rolls.

Skusiłam się perspektywą tajskich lodów. A właściwie sznureczkiem ludzi stojących w kolejce i z zaciekawieniem oglądających, jak ten przysmak powstaje. Stoisko znajduje się na skwerze na rogu ulic św. Jakuba i Ciemnej na Kazimierzu.

frozen rolls7

Lody kosztują 12 złotych. Cały manewr polega na tym, że klient wybiera sobie owoce i dodatki, które lądują w lodach. Do wyboru są owoce, między innymi kiwi, banan, gruszka, truskawki czy inne sezonowe. Do tego ogórek. Może fajnie smakować. Do wypróbowania następnym razem, bo sympatyczna pani, która przyjmowała zamówienie, odradziła mi go patrząc na pozostałe składniki, które wybrałam. Do tego są dodatki, jak Pieguski, Mieszanka Krakowska, trufle, Knoppers, czekolada, orzechy, cynamon i kilka innych. Można też do lodów dorzucić syropy: truskawkowy, malinowy, jeżynowy, mango (kosztują 2 złote).

Zdecydowałam się na kiwi, brzoskwinię i banana. Moją nie aż tak silną wolę nagięło też mocno lansowane od dłuższego czasu pewne amerykańskie ciasteczko do maczania w mleku (i według którejś reklamy – również do obezwładniania wampirów).

No to zaczynamy zabawę. Mieszanka do lodów wraz z owocami i dodatkami ląduje na specjalnym chłodzącym blacie. Wszystko jest ręcznie drobniutko siekane przy pomocy szpatułek, mieszane, znów siekane, a następnie równo na tym blacie rozprowadzane. Gdy się schłodzi, wprawnymi ruchami trzeba to teraz uformować na kształt niewielkich rolek. W mgnieniu oka całość ląduje w kubeczku i gotowe.

frozen rolls1 frozen rolls2 frozen rolls3 frozen rolls4 frozen rolls5 frozen rolls6

W smaku wyszło fajne, chociaż następnym razem banana zamienię na coś bardziej wyrazistego. Kolor może też nie jest powalający, ale to przez to diabelskie, barwiące ciasteczko. W sumie, pomysł na lody całkiem niezły. Każdy może się przekonać, czy łatwo się łączy smaki i co do czego pasuje. Na pewno jest to też niezła frajda dla dzieciaków, bo przy ich kreatywności, kombinacje smakowe mogą wyjść najróżniejsze. Ale we Frozen Rolls chyba bardziej liczy się fakt, że jemy coś, co sami wymyślamy, a nie tylko wybieramy spośród kilku dostępnych smaków.

Ela Święcka

Frozen Rolls, Kraków, ul. Jakuba 21

Facebook: www.facebook.com/FrozenRollsPoland

Jak smakuje Warszawska Pyza

Bakłażan i szaszłyk w gruzińskim wydaniu – to jest to

Dodaj komentarz