Żywa i tłoczna, pełna knajpek i kawiarenek, mniej i bardziej aspirujących restauracji, sieciowych i franczyzowych lokali oferujących jedzenie – taka właśnie jest ul. Długa, będąca najbardziej reprezentacyjną ulicą Gdańska, stanowiąca jednocześnie główny deptak Głównego Miasta.
Godzina 15, żołądek woła o obiad, nos wyczuwa zapach frytury a mózg podświadomie podejmuje decyzję – mam ochotę na coś śmieciowego. Nieznany wówczas jeszcze dla mnie United Chicken zaprasza do siebie, kusząc ekspozycją z apetycznie wyglądającym kurczakiem (siła Photoshopa…), łudząco podobnym do tego, który oferuje amerykański gigant. Podrabiać Sandersa próbowało wielu, jak wyszło tym razem?
W lokalu, oprócz mnie, parka zajadająca swoje kanapki, popijając je zimnym piwem. Tak! Lokal z takim jedzeniem ma koncesję na alkohol i świeci pustkami w godzinach szczytu? Muszę to sprawdzić.
Wybór szybki, bo człowiek głodny nie myśli racjonalnie. Big Billy, czyli kanapka z kurczakiem, dużą porcją frytek i energetykiem, który wymieniam na dolewkę. Całość 12,99. Zamówienie dostaję po 5 minutach.
Frytki – wjeżdżam. Gorące, chrupiące, miękkie w środku, słone. Takie jak lubię. Bez zastrzeżeń, porcja też naprawdę spora. Otwieram kanapkę. Zapakowana tak, że łączenie papieru znajduje się na dole, a bułka leży do góry „nogami”.
Coś się popsuło. Albo ja nieumiejętnie rozwijałem, albo młody nieumiejętnie złożył kanapkę. No nic, przywracam ją do pionu i próbuję. Bułka – smakowo porównywalna do tych najlepszych, jednak ku mojemu zdziwieniu – zimna. Zaglądam pod spód – opieczona. Czyli sobie poleżała. Kurczak. Odgrzany poprzez powtórne smażenie, panier jest spalony, a mięso w środku suszyście suche. Cheddar zapomniał o tym, że smakuje lepiej, gdy się roztopi. Smakowo dominuje pomidor, gruby plaster nieco rozmiękłego warzywa skutecznie zmoczył bułkę i sprawił, że nawet kurczak smakował pomidorowo. Wyczuwam nutę mocno czosnkowego sosu, smakowo w porządku, zdominował całość i zapominam o pomidorowości swojej kanapki.
Tajemnica braku tłumów rozwiązana. Gdybym rozważał możliwość powrotu, to tylko na frytki i piwo. Dużo piwa, by nie przypomnieć sobie o tej kanapce.
Filip Sadowski
United Chicken – Długa 52/53, 80-831 Gdańsk
WWW: http://www.unitedchicken.pl