Nigdy więcej dań z wege – ani wege hotdogów, ani wege burgerów. Wieloktronie tak mówiłem i nie mogłem przekonać się do tego typu dań bezmięsnych, a to dlatego, że często były dla mnie zbyt suche, bez wyrazu i bezpłciowe w smaku. Pewnego jednak dnia, idąc z partnerką ulicą Świętokrzyską w Warszawie, natknęliśmy się na „Fenicję”. Jest to lokal z kuchnią libańską, który wydaje również kebaby z okienka dla osób, które wolą zjeść na wynos w drodze.
Zamówiliśmy oczywiście mięsnego kebaba, a dodatkowo Katarzyna zamówiła jeszcze kanapkę hommos (9 zł), w której skład wchodzi pasta z gotowanej cieciorki przygotowana z pastą sezamową, sokiem z cytryny i czosnkiem, podawana w chlebie Pitta z surówką, pomidorem, ogórkiem i sosami.
Nie wiem co mnie tknęło aby ugryźć tą kanapkę z hummusem, ale wiem, że nie chciałem już jej oddać, nawet na rzecz cienko ciętej grillowanej wołowiny w drugim kebabie.
Ta kanapka hommos jest świetna, pomimo że bezmięsna, to bardzo smaczna sama w sobie, czuć ciepłą pastę z cieciorki wraz z pastą sezamową, do tego mnóstwo sosów i mięciutka pita, a na wierzchu polany ich własny gęsty sos czosnkowy, bardzo uzależniający w smaku.
Innym razem wybraliśmy się na ulicę Francuską aby sprawdzić tą samą kanapkę w ich innym lokalu. Już nie zamawialiśmy po prostu kebaba tylko samą kanapkę hommos.
Inny lokal, smak ten sam, wygląd dania identyczny. Będziemy wracać na tą kanapkę w lokalach Fenicja.
[adres: ul. Francuska 41, Warszawa, czynne 24h]
[http://www.fenicja.com]
Nieco później tego samego dnia, jako że jesteśmy mięsożercami, podeszliśmy jeszcze kawałek dalej ulicą Francuską do Efesa na kebaba z wołowiną. Nie jedliśmy obiadu, więc poprosiliśmy lawasz z 1,5 ilością mięsa (18zł / normalny 13 zł). Klient przed nami musiał być bardziej głodny bo zamawiał z podwójną ilością mięsa (23 zł).
Na pierwszy rzut oka, lawasz z efesa z powiększoną ilością mięsa ma również dłuższe ciasto (30 – 35 cm?), skład jest ten sam plus dodatkowa ilość mięsa (wydawało mi się, że widziałem nawet wagę elektroniczną pod talerzem, na który skrajane było mięso, aby porcje były faktycznie sprawiedliwe).
Zabieramy się za jedzenie – każdy kęs to niebo dla podniebienia, nie trzeba się tu nawet rozpisywać, bo większość z Was jadała już w Efesie i świadczą o tym kolejki do ich okienek, a także ponad 200 kilogramowe mięso nabite na ruszcie. Lokal na Francuskiej czynny jest do 22:00 aczkolwiek potrafią zamknąć go nawet wcześniej gdy skończy się mięso.
[adres: ul. Francuska 1, Warszawa czynne 11:00-22:00]
[http://www.restauracjaefes.pl]
Kebaby opisał dla Was Adam z MyFoodTruck.pl