Jakoś tak się ostatnio składa, że za każdym razem kiedy piszę o dużej ilości foodtrucków i lokali specjalizujących się w burgerach, narzekam, że przydałoby się coś nowego, innego, oryginalnego a koniec końców sam najczęściej ląduję w burgerowniach. Hipokryzja, co? Tym razem o powstaniu nowego lokalu dowiedziałem się z fanpage’a Baru Żłób, który odwiedziłem jakiś czas temu. Ponieważ załoga Żłobu zapraszała, a do końca pierwszego tygodnia działania nowego miejsca, wszystkie burgery z wyjątkiem największego z podwójnym mięsem, były w promocji za 10 zł nie mogłem sobie odmówić.
W piątkowy poranek stanąłem przed drzwiami Football Burger, wystrój jest oryginalny, mamy tu kolory zarówno Barcelony jak i Realu Madryt na ścianach, nieco piłkarskich pamiątek, a oprócz klasycznych wysokich stołków przy półkach przy ścianie, burgera możemy zjeść siedząc na bean bagu. Szybkie spojrzenie na menu i wybór dwóch burgerów.
Kilka chwil później lądują przede mną Reus i Ronaldo. Warto zaznaczyć, że mamy tutaj do czynienia z kotletami 150 gramowymi więc nieco mniejszymi niż spotkamy w większości krakowskich burgerowni.
Pierwsze wrażenie wizualne jest całkiem niezłe, bułka wprawdzie z wyglądu przypomina marketową, ale już po pierwszym kęsie moje wątpliwości zostały rozwiane. Zaczynam od Reussa, mięso wysmażone nieco za mocno jak na mój gust, ale rozumiem, że wysmażając je bliżej well done, właściciel ani obsługa nie będzie musiała się tłumaczyć klientowi z podania mu 'surowego’ mięsa. Przyprawione delikatnie, w punkt, wydobyto dzięki temu świetny smak wołowiny, do tego intensywny w smaku i przyjemnie przysmażony boczek, świeża sałata, chrupiący i soczysty pomidor, idealnie ciągnący się ser. Wszystko w najlepszym porządku, jedynie pieczarki giną gdzieś w tle i nie czuć za bardzo ich obecności. Zjadłem ze smakiem, bułka może nie wybijała się smakiem ale dzielnie trzymała całość w ryzach do ostatniego kęsa. Smacznie.
Ronaldo z kolei to burger z krążkami cebulowymi, to jedna z moich największych fast foodowych słabości. Trzeba przyznać, że prezentuje się równie dobrze a może nawet lepiej niż poprzednik. W smaku oprócz naprawdę dobrego mięsa czuć sos barbecue i delikatne krążki cebulowe. Bardzo smaczna kompozycja.
Co mi się podoba w nowym lokalu na krakowskim Pędzichowie? Przede wszystkim smak oraz to, że burgery są nieco mniejsze niż wszędzie. Ich ceny też będą znacząco niższe niż w innych krakowskich burgerowniach. Warto zauważyć, że za potężnego burgera z dwoma 150 gramowymi kotletami przyjdzie nam zapłacić jedynie 16 zł. Cena najtańszego burgera ma oscylować w okolicach złotych dziesięciu. Może nie jest to najlepsza lokalizacja w Krakowie, ale myślę, że podobnie jak do Baru Żłób, warto zboczyć ze swojej trasy aby spróbować nowych krakowskich burgerów. Polecam.
Ceny:
ze względu na promocję oba burgery po 10 zł
Football Burger – ul. Pędzichów 22, Kraków
Fanpage na Facebooku: https://www.facebook.com/FootballBurger/