Tak się złożyło, że dwa dni z rzędu odwiedzałem Bar Prosiaczek. Najpierw redaktorowi Pawłowi K. ufundowaliśmy tort urodzinowy w formie dużego zestawu na frytkach (12,50 zł):
A skoro już byliśmy, to i dla siebie wzięliśmy jedzonko. Frytki belgijskie z boczkiem, falafel w durumie i zapiekankę Wieśniarę.
Frytki belgijskie z boczkiem (7,50 zł). Wzięliśmy dużą porcję, ale ponieważ byliśmy grupą, to boczku zamówiliśmy 2 porcje ponad standard (+3 zł każda). Opłaciło się, sami zobaczcie, jak pięknie wyglądał:
Frytki pyszne, ale nic dziwnego, skoro smażone na łoju ;) Do nich sos belgijski no i rewelacyjny boczuś. Soczysty i chrupiący jednocześnie. Wszyscy zgodnie orzekli, że nabycie dodatkowych porcji bekonu było dobrym pomysłem.
Następnie wzięliśmy nowość – falafel (7 zł). Ponieważ nie zamierzaliśmy na tym poprzestać, wzięliśmy przekrojonego na pół:
Ciecierzyca doprawiona idealnie. Kotleciki nie były suche, ale lekko wilgotne, tak jak powinny. Idealnie komponowały się z sosami i surówkami. Obok tego w Warszawie, był to na pewno najlepszy falafel, jaki dotąd jadłem. Polecam.
Chwilę odpoczęliśmy i zamówiliśmy Wieśniarę (8,50 zł). Big Boy dostał swoją jako pierwszy, co bardzo go ucieszyło:
Ja na swoją musiałem chwilę poczekać. Ta zapiekanka zawsze była jedną z moich ulubionych w Kielcach, teraz jest jeszcze lepsza. Za sprawą doskonałej bagiety, dostarczanej przez Piekarnię Wasińskich mieszczącą się obok Prosiaczka. Bułka jest wyższa, chyba też szersza niż poprzednia. Ale przede wszystkim jest po prostu smaczniejsza. A na idealnie zgrillowanej bagiecie rewelacyjna kiełbasa wiejska, która smakuje mięsem, warzywa, ser i sosy.
Kapitalna zapiekanka, która śmiało może stanąć w jednym rzędzie z tymi z Fabryki Zapiekanek i ZapieCKanek. Polecam. Uwaga – bardzo nasyca!
Drugiego dnia wracaliśmy z meczu i żonie zachciało się falafela. Ja postanowiłem skorzystać z okazji i zamówić duży durum z…
Tak, tak. Nigdy dotąd prażonej cebulki do kebaba nie jadłem, więc bardzo mnie to intrygowało. A jak pisał na Twitterze Michał S.:
Czy sprawdzi się to jednak w kebabie? Postanowiłem zaryzykować. Pierwsze kęsy upewniły mnie, że uczyniłem słusznie. Cebulka świetnie pasuje, nadaje kebabowi lekko słonawego posmaku, czuć ją wyraźnie i fantastycznie chrupie między plastrami mięsa.
Podsumowując: Prosiaczek jak zwykle nie zawodzi. Jedzenie świetne, w dobrych cenach i warto tam wpadać. Zresztą za każdym razem widzę kolejki, więc nie tylko moje to zdanie. Dochodziły mnie słuchy, że były jakieś fakapy, ale ja nigdy źle nie trafiłem, a jadam tam często. I last but not least: można płacić kartą, co ma dla mnie ogromne znaczenie, bo nie lubię na głodniaka biegać po bankomatach. No i Budweiser za 5 zł – to też fakt nie do przecenienia ;)
P.S. Chciałbym, żeby falafel dostępny był także w innych konfiguracjach – np. w zestawie do rączki. Da się zrobić?
Bar Prosiaczek, ul. Świętego Leonarda 15, Kielce