Dla każdego coś dobrego, czyli Stek i Veggie Patty w Subwayu - Street Food Polska
close
Dla każdego coś dobrego, czyli Stek i Veggie Patty w Subwayu

Dla każdego coś dobrego, czyli Stek i Veggie Patty w Subwayu

0udostępnień

Dawno Subwaya nie odwiedzałem. Aż mnie naszła taka ochota na sandwicza, że wsiedliśmy z I. w samochód i pojechaliśmy do Galerii Korona.

Wiedziałem, że chcę czegoś solidnego. Zima jest. A jak jest zima to mięso. A jak mięso to stek. Tak więc mój wybór to 15 cm

Stek z serem

Pieczywo, tradycyjnie, parmezan – oregano. Kiedy paseczki wołowiny zapiekły się pod serem dobrałem: jalapeno, czerwoną cebulę, paprykę słodką i świeżego ogórka. Jako sos wybrałem ketchup. Jeszcze tylko trochę pieprzu i sandwicz gotowy.

Cieplutki i pachnący. Bułka mięciutka. P-O to moje ulubione pieczywo w Subwayu. Tym razem również sprawdziło się idealnie. Ser roztopił się i przywarł do bułki, jednocześnie trzymał przy sobie paski soczystej, dobrze doprawionej wołowiny. Jalapeno i pieprz nadawały pożądanej ostrości, papryka słodka i ogórek chrupały, jednocześnie lekko łagodząc ostrość marynowanych papryczek. Ketchup doskonale nawilżał całość i podkreślał smak. Mistrz. Kolejny fantastyczny sandwicz, wart tych 11 zł. A dokładnie 10,90 zł. W połowie wymieniłem się z I. żeby spróbować

Veggie Patty

w pieczywie, no jakżeby inaczej, parmezan – oregano. Całą powierzchnię sandwicza wypełniał wegetariański burger przykryty roztopionym serem. Towarzyszyły mu świeży pomidor, czerwona cebula i kiszony ogórek. Do tego sosy: Kowbojski i Sweet Onion.
Jeśli jakiś miłośnik mięsa zastanawia się, czy to jest smaczne – rozwiewam wątpliwości. Tak. Jest to bardzo smaczny sandwicz. Jadłem z apetytem, właściwie nie rejestrując faktu, że nie ma w tym mięsa.  Sandwicz nie był suchy, czego trochę się obawiałem. Zasługa to zarówno dodatków, jak i sosów. Połączenie słodkiego SO z ostrym Kowbojskim dało bardzo ciekawy efekt smakowy, a jednocześnie doskonale nawilżało wege-burgera. Veggie Patty w rozmiarze 15 cm kosztuje 9,90 zł.

Podsumowując: oba sandwicze były pyszne i warte swojej ceny. Stek z serem na pewno posmakuje mięsożercom, moja wersja na ostro chwyciła mnie za serce. Veggie Patty zaś to nie tylko coś dla wegetarian, ale i ciekawa odmiana dla lubiących mięso. Jeśli nie macie oporów sięgnąć czasami po kebab z falafelem, to spróbujcie też sandwicza Veggie Patty – naprawdę smaczny!

Zgadzasz się z nami? Nie zgadzasz? Masz własną opinię? Skomentuj ten post!
Opinie wulgarne, wyglądające, jak nachalna reklama, reklamy itp. będą usuwane.

Świetny w tortilli, doskonały w bułce, czyli kebab z Serefe!

Wegetarianie w Sai-Gon, czyli relacja z Bydgoszczy

13 komentarzy

  1. A nie miałeś skojarzenia że będziesz jadł kanapkę z kocim żarciem? ;-) mnie się te małe odważone kawałki od razu skojarzyły. Ja mam i lubię koty więc to nie jest specjalny zarzut tylko takie luźne spostrzeżenie. Kanapka zaś oczywiście bardzo dobra, mimo pierwszego wrażenia :-)

  2. Ja zawsze biorę kurczaka Teriyaki. Tak się już przyzwyczaiłam, a nie ważne gdzie go zamówię zawsze smakuje tak samo dobrze. Ostatnio tylko byłam w Echo i o dziwo coś się zmieniło. Zamiast takiego lekko podpieczonego sera, dostałam mocno roztopiony. Ciągnął się jak w dobrej pizzy i to było naprawdę fajne. Stek zawsze kupuje mój chłopak. Jakoś nie mogę się przemóc bo zawsze dobiera sobie do tego kowbojski który dla mnie jest za ostry.

Dodaj komentarz