Coraz więcej zachodnich sieci wchodzi z ofertą do naszego pięknego kraju. DQ pamiętam ze Stanów, jadłem tam tylko śniadanie, które zniechęciło mnie do spróbowania klasycznej oferty. Czy słusznie? Poczytajcie recenzję Bartka:
DQ (Dairy Queen) – amerykańska sieć barów szybkiej obsługi specjalizująca się w sprzedaży głównie lodów, ale także dań typu fast-food. Jakiś miesiąc temu DQ otworzyło w Warszawie swoją pierwszą restauracje DQ Chill & Grill. Miałem okazję skosztować tego co proponują.
Restauracja mieści się w CH Wola Park, na 2 piętrze w food courcie. Widać, że ludzie jej jeszcze nie znają, gdyż nie było nikogo w kolejce (obok w KFC tłumy).
Zamówiłem : zestaw z podwójnym GrillBurgerem z serem oraz Chilli Dog z serem.
GrillBurger z serem był niemałą rozmiarowo kanapką. Bułka klasyczna, tak jak we wszystkich sieciówkach. W środku : dwa kawałki mięsa, dwa plasterki sera, pomidor, pikle, sałata, cebula oraz keczup i majonez. Mięso mocno wysmażone ale jednak wciąż soczyste. Czuć było że było smażone na prawdziwym grillu (posmak był bardzo podobny do mięsa z Burger King). Można się nią najeść. Na plus.
Chilli Dog to hot-dog z sosem chilli i serem. Sos chilli okazał się być sosem bardzo podobnym do sosu bolognese (!). W sosie było mięso mielone. Ciekawa propozycja, bo nigdy nie jadłem hot-doga z sosem bolognese. Do tego dużo rozpuszczonego sera. Parówka w środku gatunkowo identyczna jak te z większości stacji paliw. Minusem jest jednak to, że nie da się go zjeść bez upaprania się w sosie. Sos wylatuje z niego z każdej strony przy każdym gryzie. Na pewno też nie można powiedzieć, że było to ostre – ja żadnej ostrości nie wyczułem.
Frytki w porządku – identyczne jak w McDonald’s. (można zamówić frytki z tym sosem chilli (bolońskim) -> widziałem jak ktoś obok je jadł i porcja była naprawdę spora – sosu nie szczędzili).
Restaurację oceniam bardzo pozytywnie i chętnie ją jeszcze raz odwiedzę i przetestuję smakołyki (np. SwissBurgera z grzybami).
Polecam zajrzeć na ich pełne menu : http://dairyqueen.pl/pl/na-cieplo. Lodów nie jadłem więc się nie wypowiem.
Bartek Mulak
