close
Co nieco o piwkach. Część 2

Co nieco o piwkach. Część 2

0udostępnień

Ponieważ w artykule opisywany jest alkohol, wpis przeznaczony jest dla osób dorosłych (18 +)!!!

Hopkins „Mowa Cieni”. Tropical Black Ale. Alk. 4.9%, ekstrakt 12.5%, IBU 36. Browar Hopkins uwarzył to piwo w browarze Kościerzyna. Zakupione w Bachus Alcohols (Podkowa Leśna).
————————-
Jestem bardzo zadowolony z tego piwa pochodzącego z Gdyni. Nie chce mi się po kolei opisywać jego parametrów ale STRZEŻCIE SIĘ! Podano niskie IBU, na etykietce informacja iż goryczka niewielka, a tak naprawdę? Wytrawne ciemne piwo o PORYWAJĄCEJ goryczce. I cała reszta się już nie liczy ;)
Kto lubi goryczkę, powinien spróbować!

hopkins

Arcybrowar „American Pale Ale”. APA. Alk.7%, ekstrakt 16.5%, IBU 60. ArcyBrowar uwarzył to piwo w browarze Jan Olbracht. Piwo zakupione w Bachus Alcohols (Podkowa Leśna).
——————–
No takie piwo akurat na wielkanocny poniedziałek ;) Ładna pianka, wynikająca z zawartości słodu pszenicznego. Barwa złoto-bursztynowa jak widzimy. Aromat bez szałów – jest taki jakiego spodziewalibyśmy się (cytrusy, słód) ale dość delikatny. W smaku bardzo wytrawne (nie wodniste!) co daje wrażenie potężnej goryczki. W smaku znajdziemy głównie żywiczność, ale nie zalega ona w ustach. Do tego 7% alkoholu i czego więcej chcieć ;)

arcy

Spirifer „80 minut”. American Rye Pale Ale. Alk. 4.8%, ekstrakt 12%, IBU 39. Uwarzone przez Spirifer – Browar w Szczyrzycki Browar Cystersów „Gryf”.
———————————–
Żytnie Pale Ale to piwo w stylu specjalnym. Część słodów zastępujemy słodem żytnim i sprawdzamy co wyszło. Tym razem — jeśli idzie o wymogi stylu — pruszkowski browar zdaje się chybił dość daleko od celu. Widzimy słabiutką piankę. Barwa powinna być złota, tu mamy piwo jaśniejsze. Piwo to powinno być od przejrzystego do minimalnie mętnego – a jest po prostu mętne. Aromat winien być mocno chmielowy – ale jest ledwie ledwie chmielowy. Woltaż winien zaczynać się od 5.5%, tu osiągnięto 4.8. Przynajmniej w smaku czuć, że piwo porządnie nachmielono – jest intensywnie gorzkie i — jak to u Spirifera bywa normą — wydaje się dużo bardziej goryczkowe niż podana wartość IBU. Piwo jest wytrawne, a dominującym smakiem jest pieprzowy posmak słodu żytniego.
Znaczy – w stylu się właściwie nie mieści.
A mimo to – „80 minut” naprawdę daje się wypić. Nie jest wcale złe — jedynie nie spełnia nijak wymogów deklarowanego stylu — ale na wielkanocne popołudnie świetnie relaksuje, czego i Wam życzę.
P.S. Piwo to piłem na granicy deklarowanej daty przydatności do spożycia – a to też może mieć wpływ niejaki.

12400985_937165033058210_3447305157401924798_n

Perun „Behemoth Bafomet”. Russian Imperial Stout. Alk. 11.6%, ekstrakt 25%. Piwo uwarzył Browar PERUN w BR Wąsosz. Piwo zakupione w Bachus Alcohols (Podkowa Leśna).
———————
SZATAAAAAN! Ostatnio piłem kilka Stoutów Imperialnych, tak, tych dla cara Rosji ;) Bo teraz taka moda wśród piwowarów by warzyć RIS. Propozycje Doctor Brew ani Birbanta do końca mnie nie przekonały – wyglądały mi na piwa niedofermentowane, brak gazu. Z próby uwarzenia RIS browar Perun wyszedł moim zdaniem obronną ręką.
Kiedy nalewamy to piwo do kieliszka, tworzy się całkiem ładna pianka. Na górze jest gruba, poniżej drobna, ładna. Pianka tak dość szybko zanika, ale jest na tyle trwała by zagrać ważną rolę w czasie degustacji. Od razu o aromacie – paloność, karmel i moim zdaniem gorzka czekolada.
Pierwsze łyki przez piankę, tę kremową piankę i doznania są takie jakbyśmy spożywali pyszny krem. Następnie napotykamy mocną goryczkę. Początkowo piwo wydaje nam się wytrawne i gorzkie. W trakcie picia uczucie to maleje – pijemy coś wspaniale atłasowego, ułożonego, a słody i alkohol kontrują goryczkę. Smak jest bogaty. Czuć w nim paloność, karmel, gorzką czekoladę, a potem do głosu dochodzi… aromat likieru ;) Kolejne łyki są lekko alkoholowe, a likier przypomina nam to co znajdziemy w czekoladowych „baryłeczkach”.
Kieliszek znika w gardzieli błyskawicznie. Przy ponad 11% alkoholu jest to groźne… Dobrze, że buteleczka tylko 0.33 l ;)
Perun zrobił wyśmienitą robotę… bez lakowania kapsla i innych marketingowych sztuczek. Brawo!

12670512_936364006471646_6316873871389135346_n

Text & Photo – Stefan Mikeš Mikulski, Backman w zespole SZMATA, one of ONE HUNDRED PUNKS (1978-1981)

 

American Big Beef Melt w Subway

Po trzykroć mięcho, czyli wizyta w Rockabilly Grill Whisky & Bar

Dodaj komentarz