Przy ulicy Wesołej 23, niemal na rogu z Sienkiewicza od wielu lat była jakaś restauracja. Lokal miał kilka szyldów i kilka pomysłów na kuchnię, żaden jednak nie wytrzymał starcia z kieleckimi realiami (a może po prostu jedzenie tam serwowane nie było warte swych cen? Nie wiem, bo nie byłem tam nigdy). Ostatnio była tam chyba grecka Tawerna. W zeszłym tygodniu pojawił się nowy szyld, który nie ukrywam, bardzo mnie zainteresował:
Menu nie jest przesadnie rozbudowane, a pierwsza strona ulotki obiecuje wiele:
Nie lubię chodzić do lokali tuż po otwarciu, zwykle nie wszystko wtedy działa jeszcze jak powinno, załoga dopiero się dociera i zdarzają się braki w ofercie. Jednak wizja dobrej pide, której dotąd w Kielcach brakowało, skusiła mnie na przyjście w piątek na obiad. Niestety, obiecywanego w ulotce ayrana jeszcze nie było, a do dań talerzowych wybrać możemy tylko frytki lub ryż. Mam nadzieję, że z biegiem czasu pojawi się także kasza bulgur, która mnie akurat najbardziej do tureckich dań pasuje. Dobra, nie ma co przedłużać, zamawiamy. Bierzemy więc pide z mielonym mięsem i Alanya Kebab z ryżem. Do picia duża Pepsi.
Herbata turecka wjeżdża na stolik w gratisie i umila nam czas oczekiwania na zamówione dania.
Popijając herbatę rozglądamy się po lokalu:
Pierwsze na stoliku zjawiają się surówki, które towarzyszą Alanya kebab. Muszę przyznać, że niby z wyglądu standardowe, ale w smaku bardzo dobre. Sos czosnkowy robiony na miejscu, z nutą mięty bardzo fajnie pasuje do kapusty. Pozostałe surówki także doprawione lekko, nieco na wschodnią nutę i tak bardziej na słodko.
Warto podkreślić, że sosy także odbiegają smakiem od tych, które spotkamy w innych kieleckich kebabach. Czosnkowy jest bardzo delikatny, świeży, natomiast ostry jest bardzo przyjemnie pikantny i wyraźnie czuć w smaku pomidory i paprykę:
Pierwsza na stolik zajeżdża Pide z mielonym mięsem. W przeciwieństwie do pide, którą jadłem w Efesie, nie ma formy łódki, tylko pieroga, jest zamknięta, nie odkryta:
Ciasto jest fantastyczne – kruche, sprężyste, chrupiące i miękkie jednocześnie. W środku doskonale doprawione mięso z cebulą, której jest akurat tyle, by podkreślić smak mięsa, ale go nie przykryć. Zjedliśmy z sosami i na pewno jest to pozycją, którą będę chciał powtórzyć, także z innym nadzieniem.
Alanya Kebab to najdroższe danie w ofercie. Sugerowane jest dla dwóch osób i świetnie się sprawdzi, kiedy chcecie sprawdzić jak smakują mięsa podawane w lokalu. Na ogromnym talerzu ląduje solidna porcja świetnie ugotowanego ryżu, na którym znajdziecie 5 rodzajów mięsa. Dzięki temu po pierwsze ryż zyskuje smakowo, bo smak i aromat mięsa przenika do ryżu, a po drugie będziecie wiedzieć czy na przykład kofte lub adana to pozycje, które chcielibyście zamówić jako samodzielne dania. Na talerzu znalazło się też mięso cięte z belek do kebaba w wersji street foodowej (wołowina i kurczak) oraz polędwica wołowa. Wszystkie mięsa przyprawione są doskonale – lekko i aromatycznie. Pozycja warta swej ceny, bo nie tylko bardzo sycąca, ale i smaczna.
Podsumowując: zapowiada się świetne miejsce z turecką kuchnią. Na pewno wrócę jeszcze nie raz by spróbować innych dań. Wezmę także kebab w wersji ulicznej, bo widziałem chleb, w którym go podają i wyglądał bardzo zacnie. Inne wersje pide także kuszą, a adana i kofte, których spróbowałem w wersji mieszanej na talerzu skłaniają by zamówić je jako osobne dania. No i nie spróbowałem lahmacun, a tego wybaczyć sobie nie mogę. Jak na pierwszą wizytę wyszliśmy bardzo zadowoleni, mam nadzieję, że lokal utrzyma poziom i poszerzy ofertę o kaszę bulgur, a także tureckie napoje i desery. Na razie jest świetnie, więc korzystajcie. Na pewno jedzenie doprawiane jest tutaj inaczej niż w Smakach Lewantu, bliżej mu do Saraya (mówię o daniach talerzowych), ale też jest to jednak zupełnie inny smak.
Minusem jest brak klimatyzacji, w takie upały naprawdę by się przydała.
Alanya Kebab – Wesoła 23, Kielce
Facebook – https://www.facebook.com/MistrzowiePodniebieniaKielce/