Prosiaczek wprowadził hot dogi. Czekałem na tę chwilę z utęsknieniem, bo wszystko co do tej pory tam jadłem było pyszne, więc z hot dogami wiązałem duże nadzieje. Czekałem z ciekawością, bo zajawka na facebooku wyglądała apetycznie. Kiedy tylko hot dogi pojawiły się w menu ruszyłem sprawdzić. Niestety nie miałem wtedy aparatu, więc nie mogłem napisać recenzji, bo zdjęcia z komórki były koszmarne. Wczoraj jednak uzbroiłem się już w aparat i poszedłem kolejny raz. I dobrze, że z recenzją się wstrzymałem, bo od wczoraj można sobie podostrzyć smak sosami z serii Blair’s Death lub Mad Dog.
Sosów jest kilka do wyboru, skala ostrości waha się od kilku tysięcy jednostek w skali Scoville’a do około 600 000 (dla porównania – Tabasco ma ostrość w przedziale 2500 – 5000 jednostek).
Jeśli chodzi o hot dogi to są dwa: chili za 7,5 zł i „zwyklak” za 4,50 zł. Ma być jeszcze hot dog bacon, ale póki co wybierać musimy między chili i zwykłym. Ja oczywiście wziąłem chili, dodatkowo poprosiłem o skropienie go kilkoma kroplami sosu Blai’s Jalapeno Death Sauce with Tequila. Biorąc pod uwagę, że w hot dogu tym mamy mielone mięso w stylu chili con carne, ten sos wydawał mi się naturalnym uzupełnieniem smaku.
Bułka po wypełnieniu składnikami posypywana jest obficie serem i trafia do piecyka. Po wyjęciu wygląda tak:
[singlepic id=216 w=320 h=240 float=]
[singlepic id=217 w=320 h=240 float=]
Nie mogłem się doczekać i wgryzłem się. I moje wrażenia z pierwszego razu z tym hot dogiem potwierdziły się. Bułka chrupko-miękka, a w bułce: nie parówka, jak pierwotnie mi się wydawało, tylko świetna kiełbaska – soczysta, dobrze doprawiona, zwarta. Leży sobie ta kiełbaska na kocyku z dobrej, wyrazistej musztardy. Na kiełbasce zaś mamy mielone mięso w stylu chili con carne, surową cebulę i ser. Dużo sera.
Całość po zapieczeniu w piecyku była gorąca. I przepyszna. Smaki mieszały się rewelacyjnie – najpierw wyczułem musztardę, później poczułem smak kiełbasy, po chwili w kubki smakowe uderzyło mięso i surowa cebula. Na końcu lekkiej pikanterii dodaje sos. Poprzez swój skład idealnie pasuje do mielonego mięsa. Wg producenta sos robiony jest z dodatkiem tequili z niebieskiej agawy, a pozostałe składniki to m.in. świeże chili jalapeno, ocet, pomidorki tomatillos, czosnek, sok z limonki, cukier trzcinowy, oliwa, szalotki. Sos nie wypala dziur w przełyku, owszem, jest lekko pikantny, ale tak przyjemnie, bez bólu. Ale przede wszystkim ma niesamowity smak, który nadaje hot dogowi niepowtarzalnego wyrazu.
[singlepic id=218 w=320 h=240 float=]
[singlepic id=219 w=320 h=240 float=]
Podsumowując: Hot Dog Chili jest pyszny i sycący, a wzbogacony sosem – zyskuje podwójnie. Polecam zdecydowanie, choć trzeba na niego chwilę poczekać, to naprawdę warto.