close
Fast foodowych wspomnień czar, czyli szukamy smaków młodości. Część 1

Fast foodowych wspomnień czar, czyli szukamy smaków młodości. Część 1

0udostępnień

Niniejszym wpisem zaczynamy cykl recenzji, w których będziemy szukać smaków naszego dzieciństwa, zarówno w okresie PRL, jak i początków lat 90 XX wieku (ależ to brzmi!). Tych „polskich pizz”, zapiekanek czy bułek z grzybami. Kurczaków z rożna i kiełbas z grilla na giełdach samochodowych. Barów mlecznych i mieszczących się w barakach jadłodajni oraz barów w stylu „U Dziadka truciciela”. Hamburgerów z kotletami z MOM i hot dogów doładowanych dodatkami. Będziemy szukać wszystkich tych smaków, które przed wybuchem street foodowej rewolucji towarzyszyły nam w młodości. Mamy na liście wiele miejsc, które przetrwały czasy dzikiego kapitalizmu, oparły się inwazji burger barów i kebabów i niezmiennie od lat karmią takimi samymi potrawami. Jeżeli znacie takie miejsca – wrzucajcie w komentarzach, w miarę możliwości z linkiem do strony WWW, FB lub map Google. A teraz już nie przedłużając – zaczynamy.

Kiedy wrzuciłem na nasz fan page zdjęcia klasycznej „polskiej pizzy” , okazało się, że mnóstwo osób nie tylko pamięta tamte smaki, ale nadal stołuje się od czasu do czasu w miejscach, które te „pizze” podają. W ten oto sposób Wy podrzucaliście lokalizacje, a ja zacząłem je odwiedzać.

Radom, Bar Pizza. Nie wiem czy tak nazywa się to miejsce, bo nie mają ani strony www ani Facebooka, ale pod taką nazwą funkcjonuje w mapach Google. Lokal malutki, można także kupić prosto z okienka i zajadać idąc. A kolejka jest tu ponoć zawsze.

Lokal działa od 1982 roku, a menu ma niezmiennie proste – pizza klasyczna, pizza z salami, pizza z szynką, zapiekanka i napoje. Oczywiście zamówiliśmy klasyczną pizzę (10 zł), zapiekankę (7 zł) a do picia wybraliśmy napój firmowy (1 zł).

Napój firmowy… Mój Boże, przypomniały mi się czasy lat 80, kiedy to na ladach stały ogromne szklane bańki z bulgoczącymi gazowanymi napojami w kolorze żółtym i czerwonym. Tutaj bańki nie było, ale smak napoju pozostał niemal niezmieniony. Ależ mi dobrze tym zrobili!

Po kilku chwilach odebraliśmy swoje jedzenie. Zarówno pizza jak i zapiekanka pachniały z daleka, ostatecznie wyszły właśnie prosto z pieca. Jak za dawnych lat polano je obficie keczupem, a ja jak za dawnych lat posypałem je sobie papryką.

Zapiekanka na bardzo dobrej bułce, chrupiącej z zewnątrz i miękkiej w środku. Z tego co się dowiedziałem, pieczywo dostarcza tu lokalna piekarnia, z którą współpracują od 30 lat! Grzyby soczyste, ser ciągnący, keczup podkreślał smak. Tego szukałem!

Czas na „pizzę”. Tutaj mała niespodzianka – została przystrojona czym w rodzaju sałatki warzywnej :D Niekoniecznie mi to pasowało, ale można poprosić bez tych warzyw. Samo ciasto bardziej puchate, delikatniejsze niż bułka zapiekankowa, miękkie. Grzybów dużo i dobrze doprawione. Ser ciągnie się uroczo. Jest moc!

Podsumowując: wizyta w tym miejscu sprawiła nam dużo radochy. Jeśli będziecie w Radomiu i/lub chcecie sobie przypomnieć, jak smakowały zapiekanki 30 lat temu – wpadajcie tutaj. Nie pożałujecie. My zajadaliśmy z apetytem, a ponieważ byliśmy po śniadaniu w Krafcie, część zabraliśmy ze sobą. Duży plus za fajne, firmowe pudełka:

Bar Pizza – ul. Moniuszki 16, Radom.

Ostrowiec Świętokrzyski, Pizzeria Roma. Ten lokal również odkryliśmy dzięki Waszym poleceniom. Działa od 1983 lub 1984 roku (właściciel sam nie pamiętał), a menu ma obszerniejsze niż opisany powyżej Bar Pizza.

Tutaj również trzeba poczekać, bo każda pizza wypiekana jest na indywidualne zamówienie. Średni czas oczekiwania to 20 minut. Zamówiliśmy Tradycyjną pizzę z pieczarkami (12 zł) wzbogaconą o surówkę z kapusty (w cenie, podobnie jak keczup). Do picia klasyczna oranżada.

Wow! Ciasto jest pyszne! Pachnące drożdżami, wysokie i niesamowicie puchate. Na placku soczyste, dobrze doprawione grzyby i ser. Surówka z kapusty to bardzo ciekawy dodatek, z którym spotkałem się po raz pierwszy (można z niego zrezygnować). Zajadaliśmy z apetytem.

Tak nam posmakowało, że do domu zabraliśmy jeszcze pizzę z salami i pizzę z kurczakiem (obie bez pieczarek na nasze życzenie).

Podsumowując: jeżeli szukacie smaków PRL w dobrym wydaniu to tutaj się nie zawiedziecie. Roma ma ten unikalny sznyt lokali z tamtych czasów, a ich ciasto jest po prostu świetne. Jeżeli szukacie pizzy włoskiej to nie tutaj, ale jeżeli chcecie odświeżyć wspomnienia to dobrze trafiliście. Będę wracał.

Pizzeria Roma – Osiedle Ogrody 39F, 27-400 Ostrowiec Świętokrzyski

Końskie, Pizza Tęcza. Kolejne miejsce z Waszego polecenia. Lokal z najobszerniejszym do ten pory menu, bo oprócz pizzy także zupy i dania obiadowe oraz klasyka fast foodowa w postaci hot doga, kebaba i hamburgera.

Co ciekawe, pizza dostępna jest w trzech rozmiarach – mała, średnia (na oko 40 cm) i duża (50 cm). Pizz do wyboru mamy 22, ale my wpadliśmy tutaj na Firmową. Zamawiamy więc małą i domawiamy jeszcze zapiekankę i napój.

Po kilku chwilach odbieramy zamówienie. Zarówno zapiekanka jak i pizza pachną obłędnie.

Pizza fantastyczna! Ciasto pachnące, mięciutkie, o chrupkich rantach, pełno dobrze doprawionych grzybów, keczup smaczny, ser bardzo ciągnący a posypka z papryki wzmaga doznania smakowe. Nic dodać, nic ująć, wg mnie ta pizza była najbardziej zbliżona smakiem do tych z lat 80.

Zapiekanka to również mistrzostwo. Chrupiąca i miękka gdzie trzeba, grzybów dużo, ser, keczup i papryka zagrały koncertowo, tak jak w przypadku pizzy. Będę tęsknił i wracał.

Podsumowując: wyszliśmy szczęśliwi. W tym lokalu nie tylko wystrój, ale i smak polskich klasyków jest właściwie identyczny, jak ten który pamiętam z dzieciństwa. Doskonałe miejsce żeby przypomnieć sobie młode lata.

Pizza Tęcza – Warszawska 15b, 26-200 Końskie

Piekoszów, Pizzeria Rustica Roma. Tutaj dostaniemy czar PRL w dwóch wersjach – jako pizzę i zapiekankę. Ponieważ zapiekanka robiona jest na cieście pizzowym można ją traktować jak pizzę. Tym bardziej, że różni się od klasycznych zapiekanek wyglądem i bardziej przypomina podłużną pizzę niż zapiekankę. Ciasto jest puchate i naprawdę pyszne. A na nim duszone pieczarki z cebulką, ser,  ketchup, cebulka prażona, pietruszka. Cena 12 zł.

Smak bogaty, doskonale imitujący ten, który zapamiętałem z lat 80.

Podsumowując: Czy warto? Oczywiście. Smakuje doskonale i przypadnie do gustu nie tylko weteranom ulicznych smaków, ale i osobom, dla których lata 80 i 90 to prehistoria.

Pizzeria Rustica Roma – Czarnowska 52A, 26-065 Piekoszów

WWW – http://romapiekoszow.pl/#home

Tyle na dziś. Za tydzień kolejna porcja wspomnień.

Cafe Byfyj – smacznie i tanio na Nikiszowcu

Czarna zapiekanka i pyszne hot dogi, czyli American Weekend w Raciborzu

Dodaj komentarz