Na wstępie chciałem zaznaczyć, że nigdy nie byłem na Bałkanach dalej niż na chorwackim półwyspie Istria, a i to zdarzyło mi się wiele lat temu. Siłą rzeczy smaku tamtejszej kuchni nie znam, a wizyta w Balkan Express Grill była moim pierwszym kontaktem z potrawami tamtego regionu. Nie wiem jak bardzo autentyczne było to czego próbowałem i jak się ma do tego co możemy zjeść w Serbii, Macedonii czy Albanii, ale postaram się Wam opowiedzieć jak mi smakowało.
BEG to jedno z najnowszych miejsc na kulinarnej mapie Krakowa. Przy jednej z najdroższych ulic w naszym kraju – przy Floriańskiej, w bramie pod numerem 39 powstał niewielki lokal specjalizujący się, jak nazwa wskazuje, w kuchni bałkańskiej.
Podobno w kuchni rządzą Macedończyk i Serb, to już zapowiada, że będzie dobrze. W lokalu znajduje się kilka stolików, ale jest bardzo czysto i tak przyjaźnie. Człowiek wchodząc z chłodnej listopadowej pogody do środka może szybko poczuć się jak w domu. Menu jest krótkie, ale bardzo ciekawe, mamy do wyboru cztery rodzaje Pljeskavicy, czyli czegoś w rodzaju burgera, dwa rodzaje Cevapi, czyli kiełbasek przygotowywanych na miejscu, do tego udko z kurczaka, filet z kurczaka, marynowana karkówka i mniejsza Pljeskavica dla dzieci. Lubię kiedy menu nie jest zbyt obszerne, to może sugerować że wszystko jest świeże i przyrządzane na bieżąco. Szybkie spojrzenie na ścianę i zamawiamy dwie wersje kanapki z kotletem, wersja Gurmańska z dodatkiem ostrej papryki, wędzonego boczku i sera oraz Punjena, czyli kotlet faszerowany serem i wędzonym boczkiem.
Czekamy kilka chwil delektując się w tym czasie bardzo dobrym butelkowanym piwem dostępnym w szerokim wyborze, w tym czasie nasze mięso się smaży.
Kilka chwil później sympatyczna Pani obsługująca zaprasza nas do baru, abyśmy dobrali sobie dodatki, które chcemy znaleźć w naszych kanapkach. Ponieważ wszystkie sosy z wyjątkiem urnebesa uśmiechają się do nas ze znanych, ale niekoniecznie lubianych butelek firmy Fanex, decydujemy się na pastę z białego sera i papryki i odrobinę kapusty pekińskiej. Tyle powinno wystarczyć. Wystarcza. Wypiekana na miejscu bułka jest cienka i jej głównym zadaniem jest utrzymanie składników w środku, ale jakby zupełnie przy okazji jest całkiem smaczna, zdecydowanie nie jest to kupna napompowana powietrzem bułka ze sklepu. Wgryzamy się w mięso i jesteśmy zachwyceni. Świetnie przyprawione, nie przesolone, soczyste, wręcz idealne. Kapusta pekińska sympatycznie chrupie, a pasta urnebes idealnie dopełnia smak mięsa. Moja wersja zawierała papryczki chili, ale było ich dokładnie tyle ile powinno być, było pikantnie, ale na szczęście pikantność nie przykrywała całej ferii smaków. Ugryzłem również Punjeny i bardzo spodobał mi się intensywny smak wędzonego boczku który świetnie współgrał ze smakiem mięsa. Jak się dowiedziałem od obsługi kotlety składają się w 70% z wołowiny i 30% z wieprzowiny.
Jak podsumuję wizytę w Balkan Express Grill? Świetne jedzenie, doskonała alternatywa dla wszechobecnego i niestety nie zawsze dobrego burgera. Smakuje egzotycznie i autentycznie, bardzo podoba mi się indywidualne dobieranie dodatków, każdy może sobie tak naprawdę sam skomponować kanapkę. Duży wybór piw i cydrów i obsługa która nie dość że potrafi przybliżyć nowicjuszowi smak tamtejszej kuchni to jeszcze roztacza taką atmosferę że każdy klient czuje, że się nim zaopiekowano. Polecam, na pewno będę wracał.
W lokalu obowiązuje również karta stałego klienta, po zjedzeniu dziesięciu dań, jedenaste dostajemy gratis.
Ceny:
Gurmańska Pljeskavica – 16 zł
Punjena Pljeskavica – 17 zł
Butelkowe piwo Miłosław Pilzner – 8 zł
Balkan Express Grill, ul. Floriańska 39, Kraków (wejście przez bramę i podwórko)
Strona na Facebooku: https://www.facebook.com/balkanexpressgrill
Strona internetowa: http://balkanexpressgrill.pl/